Wstriecza z Ukraińską Kulturą pozostawiła na zdjęciach i w pamięci ocznej feerię kolorowych, przepięknych słowiańskich strojów. Zamieszczam dla tych, którzy są na to wrażliwi (oprócz muzycznych smaczków polifonicznego białego śpiewu a capella i przy harmoszce, którego było dostatek).
w przyszłym roku-kierunek Czeremcha!
OdpowiedzUsuńja jestem wrażliwa na takie obrazki!!!na różne festiwale folklorystyczne jeździłam, bom etnolog z zawodu,ale do Czeremchy nie dotarłam...
OdpowiedzUsuńżalko, żalko...
a dzisiaj mamy festiwal teatralny!
OdpowiedzUsuńWiele się dzieje na Podlasiu. Wspaniałe imprezy, kultywowanie tradycji ,festiwale wszelkiego rodzaju i jarmarki.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć . Stroje ludowe mnie zawsze zachwycają . Kiedy widzę cudownie ubrane dziewuszki zbiera mnie coby namalowac takie cuda.
Może kiedys się uda.
Ania zrobiła zdjęcia głównie pod kątem haftu regionalnego, bo były niesamowitości.
OdpowiedzUsuńDzieje się, rzeczywiście. To region biedny rolniczo, ale zasobny w artystów, osiedleńców i różnych romantyków. No, i pierwotny.