29 czerwca 2010

Szczo bude i szczo ne bude

Rozmowa mężczyzn przy zwózce siana, w przerwie na polu, przy nalewce pitej z dyżurnego kieliszeczka wieszanego zawsze na gałązce wierzbowego krzaka.
O wyborach. A jakże.
- Na kogo głosował ty?
- Na Leppera.
- Ja też.
- I ja też. Boć to wsio jedno chu...ostwo, ale na kogoś treba było. Nu, teraz trudno wybraty. Ni jeden, ni drugi nie podobajet`sia dla mene.
- Nu, ja dumaju szczoby tak obu krzyżykiem naznaczyty i wsio.
- I dla mene to pryszło w głowu, ale treba wybraty, treba.
- A gdyby tak cełyj naród obu przekreślił, to możet by treba wybory powtóryty? I innych wybraty?
- Nu, chłopy to możet i by tak zrobiły, ale te miastowe to inaczej myślą, zaraz kłótnie, dyskusje i niczewo nie bude z toho.
- Nu, tak...

3 komentarze:

  1. Mowa tych męzczyzn -to zupełnie jak w Trylogii u Sienkiewicza.

    To smutne że nie ma dla nich innego kandydata niz Lepper.

    Ha ha - powtórzę za chłopami- ni jeden , ni drugi nie podobajet sia dla mene.
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. gwara wschodnia kojarzona jest z Pawlakiem i Kargulem, tymczasem to niesamowita różnorodność słowiańskiego starego języka, można się zasłuchać... każda wieś ma nieco inny język, akcent, rozwiązania wymowy i składni.

    OdpowiedzUsuń