Małe gospodarstwo na pograniczu wschodnim, przyjazne środowisku i dobrym ludziom, wytrwałe. Na tym blogu można pobyć w nim i poznać jego życie, pracę, poczuć rytm czterech pór roku, a także trochę pofilozofować...
5 listopada 2010
Mijanie
Pada stale. Kozy sterczą w oborze przy żłobie. Kury też w oborze, grzebią ściółkę. Wiatr strącił nakrycie blaszane ze stosu żerdzi i uszkodził nieco drzwi do garażu. Anna znów tka na krośnie kolejny chodniczek. Mijają godziny jak jedna chwila.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz