13 kwietnia 2011

Siła wyższa

Pada od rana, niezbyt obficie, ale upierdliwie. Kozy stoją pod dachem, kury w kurniku, Koty odsypiają spędzoną noc na dworze w ciepłych pieleszach. Jasiek wrócił kulawy. Zresztą już od jakiegoś czasu kuleje na tylną prawą łapę, tę samą, którą miał złamaną niegdyś Łacio, jego tata, ale dzisiaj doszło utykanie też na przednią, również prawą. Co się stało, nigdy się dowiem.

Z ogrzewaniem chaty w taką pogodę jest różnie. Czasem wystarcza jedynie przepalenie pod płytą, aby ugotować to i tamto i przy okazji wodę zagrzać w bojlerze. Od dwóch dni palę jeszcze do tego w ścianowym.
Powolusieńku zaczyna zielenić się trawa na obrzeżach obejścia, gdzie nie sięgnęły koparki i kopacze. Gusia ją starannie z punktu przycina. Kozy raz wyszły i Zofija od razu dostała biegunki, jak w zeszłym roku. Trzeba było dokładnie umyć jej wymię ciepłą wodą z mydłem, wypłukać, wytrzeć. Teraz stoją z powrotem na sianie, więc sprawa się unormowała.

Poza tym dzisiaj dzień hydrauliczny. Podłączamy wodę z wodociągu do systemu, aby można ją było alternatywnie do studziennej używać i ciągniemy ciepłą i zimną wodę do łazienki na górce.

Na koniec wspomnę o ważnej sprawie. Mamy ostatnio kłopoty z komputerami, jeden jest stary i niewiele już może, drugi zawirusowany i grozi mu poważna awaria, konieczny jest serwis. Mogę robić wpisy (jeszcze) na blogach, ale komentowanie i korespondencja już z w/w powodów jest utrudniona. Dlatego przepraszam Szanownych Komentatorów i niektórych internetowych znajomych za brak odpisów, na które czekają, na które wypada odpisać. Po prostu tak chwilowo mamy. To żadna moja obojętność, czy złośliwość. ;-) Ot, siła wyższa.

3 komentarze:

  1. U nas sypie śnieg i zrobiło się bieluśko. Ja przynosza mojej kózce od paru dni po garstce trawy, żeby przyzwyczaić ją do zielonego, tak przykazał mi hodowca od którego ją kupiliśmy. Na razie jest OK. U nas teraz wystarczy palenie pod płytą i raz na dwa dni delikatnie w kominku. Pozdrawiam serdecznie cała Wasza zagrodę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odetchnęłam z ulgą, że to tylko kłopoty techniczne, a nie obojętność. Lubię, gdy ktoś zauważy mój komentarz, lubię nić porozumienia, jaka łączy czytającego i piszącego, a kłopoty na pewno są przejściowe, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę powodzenia w odwirusowywaniu i reanimacji komputerów. miło czytać, że tyle u Was się dzieje.
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń