Coroczny urodzinowy czas. Kozy czekają, my też.
Dla uroku na urodzinowy wieczór czary z dzieciństwa.
"Nosferatu, symfonia grozy" Murnau`a. Coś czasi się w mroku. Nie-ludzkie, nie-śmiertelne.
"Gabinet doktora Caligari" Wiene`a. Coś rządzi ludzkim umysłem. I losem.
"Metropolis" Fritza Langa. Coś na współczesne czasy, zakazane.
A co.
w takim dniu jak dziś i mnie szarpnęło na młodzieńcze wspomnienia więc zapraszam...http://www.youtube.com/watch?v=pruD8NkD6yE&feature=related
OdpowiedzUsuńno, cóż, z tych czasów to ja wolę jednak coś bardziej dzikiego i mniej ulizanego. Jak: http://www.youtube.com/watch?v=QJtV2ubxU4E
OdpowiedzUsuń;-)
Ewa
A zamiast wypomadowanego pana taki gościo: http://www.youtube.com/watch?v=AhxVx8fskMo&NR=1
OdpowiedzUsuńech, do rąbania drewna jak znalazł.
Ewa
no, cóż, dla dzisiaj ulizanych kiedyś też zagrają ulizani inaczej...byle nie za ostro;)../http://www.youtube.com/watch?v=bPYhOhhwCEA
OdpowiedzUsuńa swoją drogą to najwyższy czas rozprostować łydki i tchalie przed jutrzejszymi podskokami;) http://www.youtube.com/watch?v=S6q_Lz37XTE
OdpowiedzUsuń