16 września 2011

Eko-zatrudnienia

O czym my to? O Babciach ze starszyzny świata (na Podlasiu zowie się je babkami), doświadczających wizji rozwoju wydarzeń na Ziemi w najbliższych latach i objeżdżających świat ze swoim przesłaniem. O budownictwie naturalnym i nie. O wiosce eko i ludziach z korporacji uciekających na wieś, cisnących się do nauki rzemiosła prostego, zostawiających wypasione mieszkania w stolicy. O sterylnych miejskich "chigienistach" i ich biednych dzieciach, myjących na wsi ręce z częstotliwością bliską nerwicy natręctw. O sposobach pozyskiwania wody, filtrowania deszczówki i zużywania w ubikacji szarej wody, zamiast czystej wprost z kranu.

Dzisiaj powstała kolejna tabliczka krówek-kózek, tym razem dodałam 1/3 objętości cukru. Wyszły smaczniejsze, bo cukier zabija smak, ale nieco bledsze.
No, i pan elektryk zmienił położenie włącznika światła w trzecim pokoju oraz zamontował kontakt i dodatkową lampę na poddaszu.
Ania znów lepi z gliny, na kolejnych warsztatach w GOK-u. Tym razem powstają podstawki pod doniczki i kilka ozdobnych kafelków do kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz