Popatrzcie na to oko. Poziomy myślnik źrenicy wewnątrz, podobnie jak u węża.
To zdjęcie przedstawia Czesia w całości. Ostatnio bardzo wypiękniała mu skórka. Jego bliźniak jest bardziej srebrzysty w umaszczeniu.
I wspomnienie z sianokosów... Takich fur zjechało cztery plus przyczepa samochodowa.
I wracamy na pastwisko... Biała Misia z alpejską córką, Gwiazdą (naszą gwiazdeczką)...
Stado w sadzie, a na pierwszym planie koziołek Maniuś.
I Maniek w zbliżeniu.
O matko ile siana!!! Ja jeszcze nie mam :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kozie oczy. Nasi goście mówią, że są diabelskie.
Mhm, Magda ma rację, takie diabelskie, i piękne. Musi pachnieć w Waszym obejściu jak na wielkiej łące, z dzieciństwa pamiętam ten zapach, kiedy przechodziłam obok stodoły, najpierw siana, a potem świeżo wymłóconej słomy po żniwach, takie rzeczy zapadają w serce na długo. A jakie Maniuś ma dzyndzolki na szyi, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKózki śliczne,takie sianko bez chemii i pełne ziół musi pachniec obłędnie a mleko to musi miec smak,którego nawet nie mogę sobie wyobrazic.ps. z jakiej powierzchni gruntu jest tyle siana?
OdpowiedzUsuńtyle to nie wiem. 5x tyle z 1,5 ha. ;-) Pachnie rzeczywiście, smak mleka normalny, tj. taki jak prawdziwe mleko smakuje. ;-) Ewa
OdpowiedzUsuń