Małe gospodarstwo na pograniczu wschodnim, przyjazne środowisku i dobrym ludziom, wytrwałe. Na tym blogu można pobyć w nim i poznać jego życie, pracę, poczuć rytm czterech pór roku, a także trochę pofilozofować...
23 marca 2014
Wiosenna muza
Wiosenne słońce, uwolnienie organizmu od glutenu i poranne biegi zwyżkują u mnie poczuciem humoru. Jak widać poniżej. Ot, gapię się w przyszłość tego i owego z moją małą rekonwalescentką na kolanach, która właśnie wpadła na poprawienie opatrunku.
Rekonwalecentka jak widać przejawia niebywałe zainteresowanie!
OdpowiedzUsuńsuper :) sama radość :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! Odmłodniałaś i buzia się śmieje. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńCzyli biegasz!!! Pięknie
OdpowiedzUsuńChwalę, za taką silną wolę tylko chwalę :)
i ta mina kozy- bezcenna . pewnie sobie pomyślała " co ja pacze" ;)
Usuńno tak, niełatwa sprawa zaglądać w karty przyszłości i dobrze je odczytać... więc co dwie głowy to nie jedna jak mawiają przysłowia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)