Zdarzyło się to nieco późno względem najlepiej położonego słońca w południe, co widać jako długie cienie oraz zbytnie naświetlenie przedmiotu, zmieniające kolor na zdjęciu, rozjaśniając go. Ale trudno. Uczymy się.
Poniżej pojemniczki na sos i patera, albo podstawka do dowolnego użytku, w zamiarze te i to pod suschi.
Kubek. Glina najlepiej wypada na naturalnym tle.
Liść służy ku ozdobie najbardziej, obok podstawka pod łyżkę, przydatne przy gotowaniu, gdy trzeba mieszać i odkładać kapiące mieszadło.
Samotna mydelniczka.
Zestaw kubków w naturze.
I efekt największej jak dotąd pracy, ceramiczna umywalka. Kolor nieco przekłamany przez słońce. W rzeczywistości jest nieco ciemniejszy.
Oczywiście to nie są wszystkie gotowe wyroby. Ciąg dalszy nastąpi.
Przepiękne ! Będzie możliwość ich zakupienia w jakiejś internetowej galeryjce ?
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś? Na razie bez galeryjki.
UsuńCóż tu dużo mówić... jestem po prostu zachwycona każdym z tych przedmiotów <3 A takie kubasy są na liście moich marzeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Co do kubków to wciąż się uczymy i eksperymentujemy.
UsuńPiękne przedmioty z artystycznym zacięciem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSuper to wychodzi. Chyba Wam pojojczę o kubeczek :-D
OdpowiedzUsuńMoże jakiś barter?
UsuńPiękne przedmioty wyszły.Mają niektórzy zdolności ,super mieć taki własnymi rękami zrobiony przedmiot.Jak będzie możliwość zakupu to ustawiam się w kolejce.Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńMożliwość istnieje zawsze. :)
UsuńO, podstawka na mieszadła, to jest pomysł, zawsze jest z tymi kapiącymi łyżkami problem:-) piękne wyroby, cudowne kolory, niektóre turkusowe, moje ulubione; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGenialne.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba tematyka twojego bloga. Uwielbiam czytać o zwykłej codzienności :)
Pozdrawiam
Mydelniczka podoba mi się najbardziej. Cudowna. Gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuń