12 września 2015

Rekonwalescencja

Powoli, bardzo powoli odzyskuję siły. Na tyle, że od powrotu ze szpitala udzielam się w domowych pracach, a wczoraj pomogłam po raz pierwszy Ani w wieczornym udoju. Wszystko byłoby lepiej, gdyby nie dokuczająca ciągle poszpitalna biegunka. Pierwsze dni były bardzo trudne do zniesienia. Bez no-spy nie dało mi się zasnąć. Pomogły trochę bakteryjne środki, kupione w aptece za poradą pani farmaceutki. Która przy okazji pocieszyła mnie, że zaburzenia mogą potrwać nawet i dwa miesiące. Owe środki okazały się doraźne i przestały skutkować dość szybko, zatem przeszłam na naturę. Odtruwające zioła kilku rodzajów, czosnek, jagody, węgiel. I na wieczór kieliszek nalewki. Który cudem prawdziwym zastępuje świetnie no-spę i udaje mi się po nim wreszcie przespać całą noc bez wychodzenia do łazienki. Poranek jest jednak wciąż podobny jeden do drugiego.
Udało się też nam dokończyć obudowę tarasu. I to na tyle.

5 komentarzy:

  1. wiem, ze pewnie masz swoje sprawdzone zioła, ale ja z własnego doświadczenia polecam homeopatyczny Diarrheel. jest naprawdę skuteczny, przetestowałam go na całej rodzinie i pomaga. Tabletki do ssania, można brać kilka razy dziennie, usuwa też bóle brzucha i dyskomfort.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za info. Wezmę pod uwagę, gdyby się przedłużało. Jak na radzie, po wczorajszym kryzysie odstawienia farmacji i przejścia na naturę, dziś od rana lepiej się czuję. Zobaczę, czy to poprawa, czy iluzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Pani Ewuniu jeśli zioła to pomocny jest w tej sytuacji szczaw kobylak ,.Mogą go stosować nawet dzieci. Teraz on dojrzewa na łąkach. .Pani organizm jest teraz jak po bombie atomowej. Dużo czasu potrzeba ,aby wrócił do normy. Myślę ,że dieta alleluja była by bardzo pomocna. Na yuotube jest wykład pt Dieta alleluja. ..Bardzo ładnie jest ona przedstawiona. . I jeszcze jedno przy rewolucjach brzusznych nie można spożywać cukru , kawy , czarnej herbaty. Proszę , niech Pani zapozna się z ta dietą . Ja sama jestem na niej od miesiąca i czuję się bardzo dobrze, Mam dużo energii . Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.Trzymam kciuki. Beata

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za przypomnienie o tym zielu. Postaram się je dostać w najbliższym czasie, choć jagody w sporej mierze pomagają, to jednak warto je chyba wspomóc... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z doświadczenia wiem, bo próbowałam jedno i drugie na rodzinie, w tym starszych ludziach i małych dzieciach, że kobylak jest skuteczniejszy.
    Wczoraj właśnie nazbierałam, żeby mieć zapas na zimę, dla ludziów i dla kozów. Lepszego samopoczucia życzę!!

    OdpowiedzUsuń