W domu w dzień jakoś za ciepło się zrobiło. Warszawianka jednak wciąż narzeka, że nie, że wręcz przeciwnie, zimno!
Przepalam jeszcze w c.o., jeden wkład bez dorzucania. Drewno pali się kilka godzin, wolniej, niż w zimny czas. Gotuję na nim karmę dla ptactwa, zagotowuję czajnik wody i porzucam czynności grzewcze.
Chodzę już w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawkiem, nawet na dwór zdarza mi się tak wyskoczyć. Żadnych przeszkód. Uszy raczą się pięknym śpiewem wiosennych ptaków. Chce się siedzieć na tarasie i wchłaniać wiosnę.
Niosą się już indyczki. Balbiny udają, że coś tam w tych sprawach robią, ale nie widać jajecznych skutków. Przesiadują przy garze z wodą i grzeją się w słońcu. Ot, ozdobna para.
Kaczusie zostały już tylko dwie. Trzecią, niestety, trzeba było ubić. Zaczęła upadać na nogi. Po egzekucji okazało się, że miała w sobie rozbite jajo. Jednak okazała się kaczką, nie kaczorem.
Kury niosą się wściekle, jak to na wiosnę.
Wykorzystując trochę czasu przed nawałą koniecznych prac fizycznych do wykonania, uruchomiłam w sieci kolejny swój blog. Zawierający zapisy z niejawnego życia śniącej wróżki. Jakoś tak na podsumowania mnie wzięło z okazji długich saturnicznych wpływów, jakie ostatnio przechodzę.
Nazywa się: Transwizjon. Świat po drugiej stronie.
Można prosić o jakiś kontakt najlepiej telefoniczny do Państwa?
OdpowiedzUsuńMejlowo.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńz zaciekawieniem przeczytalem opowiadania senne. Ciekawi mnie ze niekorzy ludzie maja podobny dar-przeklenstwo, nie wiem jak to rozumiec. Czy w tych wizjach jest jakas chronologia? Sens? Mozna to jakos poukladac i przekazac innym w prosty sposob? Mam tak wiele pytan ale zadne nie jest konkretne.
Z jednej strony wiem ze takie rzeczy maja miejsce a nie wiem jak sie odniesc. Powiedz prosze kilka slow wyjasnienia.
Enki
Zapraszam do śledzenia dalej bloga. Z czasem, jak myślę wiele się wyjaśni.
Usuń