I choć Anna przeszła na częste robienie swego ulubionego rosołu z wolnowara z kawałków wyhodowanych przez nas latem kuraków, kaczek albo indyków z dodatkiem kości koźlęcych, to muszę zaznaczyć, że jakoś specjalnie mięsożernie się nie odżywiamy, o co nas pewnie wielu mieszczuchów podejrzewa. Można powiedzieć, że utrzymujemy równowagę mięsno-warzywną i lubimy robić sobie dni wegetariańskie. W naszym domu nie uświadcza się sklepowych wędlin, chyba, że weźmie nas ochota i same takową przyrządzamy, co wypada jakieś dwa razy w roku. Poza tym posiłki, wierzę, że dlatego, iż z produktów naprawdę naturalnych, świeżych i pełnowartościowych są dla mnie całkowicie sycące i często wystarczają mi dwa dziennie. Nie licząc wieczornego napitku, takiego czy siakiego, ale na bazie soków owocowych własnej roboty, czy nazbieranych i ususzonych ziół.
Z tej okazji podrzucam przepisy na dwa rodzaje placków, które ostatnio bywają na naszym stole w porze obiadu.
Placuszki bezglutenowe z dynią, na słodko
Składniki:
Szklanka mąki bezglutenowej dowolnie wybranej lub pomieszanej z różnych rodzajów, w tym także z odrobiną kokosowej
Szklanka startej na średniej tarce dyni, ulubionego rodzaju
(Zaczęłam eksperymentować z proporcjami i doszłam do wniosku, że wolę, gdy jest nieco więcej dyni, niż mąki)
Kilka łyżek kefiru domowego albo zsiadłego mleka
3-4 jaja
Łyżeczka cukru, szczypta soli, odrobina sody oczyszczonej do spulchnienia
Składniki trzeba wymieszać na jednolitą lejącą się naleśnikową masę i smażyć, najlepiej na oleju kokosowym. Lać z łyżki na gorący olej i smażyć do zrumienienia, krótko po obu stronach niewielkie placuszki.
Podawać z twarożkiem zrobionym na słodko (z żółtkiem jaja i cukrem), z ulubionym dżemem albo pasteryzowanymi jagodami z odrobiną śmietanki, przyprószonymi lekko cukrem pudrem.
Placuszki ziemniaczano-dyniowe
Składniki:
Kilka startych na średniej tarce ziemniaków
Taka sama ilość startej dyni
Posiekana cebula
3-4 jaja
Odrobina soli i pieprzu mielonego, dla koloru można dodać kurkumy
Jeśli masa jest zbyt rzadka można ją zagęścić odrobiną mąki ziemniaczanej
Łączymy wszystkie składniki, mieszamy na jednolitą masę i smażymy nieduże placuszki na rozgrzanym smalcu, z obu stron.
Te placki smakują podobnie do ziemniaczanych, ale są od nich delikatniejsze i szybciej się je przyrządza. Podaje się tak, jak ziemniaczane. Czyli albo w wersji na słodko, ze śmietanką i cukrem, albo z sosem grzybowym czy keczupem, popijając kefirem, jogurtem lub nawet zimnym słodkim mlekiem (co osobiście przedkładam nad wszystko).
Tego mi brakowało...Ziemniaczane się znudziły ( choć uwielbiam), te z cukinii się skończyły, bo i cukinii już brak. Ale za to dyni sezon w pełni , a połączenie jej z ziemniakiem to niezła propozycja na chłodne wieczory. Pozdrawiam smacznie 😊
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane z dynią! Genialny pomysł, dyni obrodziło sowicie, zainspiruję się przepisem :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńczytam z zaciekawieniem bloga ponieważ od roku jestem mieszkanką Podlasia ( okolice Mielnika). zamieniliśmy potężne miasto na drewniany dom , miasto na las i.t.p
OdpowiedzUsuńwspaniałego 2018 roku - Dośka z Gajowiska
Dzięki za inspirację, nie mam , co prawda, opieniek, ale zamrożone uduszone niemki pewnie też się nadadzą, jutro wypróbuję.
OdpowiedzUsuńกำถั่ว
Gclub