Nauka wyplatania ze słomy niekiedy odbywa się w naszym gospodarstwie. Choćby dlatego, że szkoli się w tym rzadkim już rzemiośle także Anna. Dla ciekawych Czytelników przedstawiam zbiór zdjęć z czynności przygotowawczych do samego wyplatania, które trzeba wykonać zanim w ogóle przystąpi się do głównej pracy.
Po pierwsze i najważniejsze trzeba skosić i zebrać słomę żytnią, jak widać w klasyczny sposób, kosą i w snopach. Ta została zebrana przy pomocy sierpa.
Następne jest dosuszanie. Tegoroczne mokre lato sprawiło, że było to konieczne. Dosuszanie zapobiega pleśnieniu, rozjaśnia też kolor słomy. Wybrać trzeba, oczywiście odpowiednio słoneczny i gorący dzień.
Poniżej prezentuję prosty przyrząd do czesania słomy. Zrobiony ze zwykłych metalowych grabi i kilku gwoździ.
A tak wygląda czesanie słomy na owym przyrządzie. Dzięki tej czynności usuwa się liście i chwasty z żyta, pozostają tylko łodygi zboża. Najpierw czesze się na grabiach, potem na gwoździach.
I jeszcze obciąć kłosy sekatorem.
Bardzo cenna umiejętność:-) od razu kazałabym sobie taki słomiany ul, i koszyczki do chleba; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne bardzo.
OdpowiedzUsuńKiedyś, pamiętam, pisałaś, że jest możliwość nabycia, gdyby ktoś chciał. Chcę!
Wydaje się niemożliwe do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńCudne, jeżeli jest taka możliwość, również chcę:)
OdpowiedzUsuńJeśli kogoś interesuje jakiś wyrób ze slomy proszę piszcie na adres Ani, margolla@go2.pl
UsuńA możesz podać jaką średnicę i wysokość majä te misko-słomiaczki.Pozdrawiam Noneczka.
OdpowiedzUsuńTaką, jaką sobie można zażyczyć. Nie ma nic stałego.
UsuńMoc pracy w przygotowaniu...jak to zwykle bywa przy takim rodzaju rękodzieła.
OdpowiedzUsuńPiękna słomianka!
Dzień dobry. Potrzebuję słomek ze słomy. Czy u Państwa mogę taką kupić
OdpowiedzUsuń