Co prawda miewam swoje zajęcia astrologiczne i wróżbiarskie, bo czasem ktoś chce poznać swój horoskop, albo co mówią karty na kolejny rok, i zajmuje mi to do kilku godzin dziennie. Poza tym czytam mądre księgi, i wałkuję podręczniki astrologiczne, bo wiedzy nigdy dość. To nauka obfita i skomplikowana na tyle, że stałe przypominanie sobie podstaw i różnych technik prognostycznych jest nader wskazane. Zawsze jest coś do przypomnienia sobie, poznania i wypróbowania w obliczeniach. Niemniej oczy się od tego męczą, zwłaszcza, że światła dziennego mało i pisać muszę w większości przy żarówce, co męczy mój nienajlepszy wzrok. Do tego muszę też odpocząć od pracy umysłowej i zaangażować bardziej inne zmysły. Jest awaryjne wyjście.
Anna sprowadziła potrzebne akcesoria z pracowni do domu, bo glina w nieogrzewanym stale budynku twardnieje i przymarza, wyroby słabo i nierównomiernie schną. Zatem trzeci pokój robi za mini-pracownię i suszarnię, małe akcesoria, np. ozdoby można lepić zwyczajnie przy stole w głównym pokoju, oglądając seriale, a naczynia toczyć na elektrycznym kole postawionym w kuchni.
Zabrałam się i ja za glinianą zabawę, choć na razie więcej mam w głowie, jako projekt. To tytułem wypełnienia twórczo i interesująco wolnego czasu.
Na razie nie mam się czym pochwalić, zatem pokazuję inne wyroby rąk Aninych. Zdjęcia robione komórką, więc oświetlenie i jakość pozostawia do życzenia, za co przepraszamy. Do wiosny raczej lepiej nie będzie.
Ubiegając pytania powiem: tak, czasem te i inne wyroby bywają dostępne na kiermaszach lokalnych, stąd wiem, że kolczyki ceramiczne mają spore wzięcie u dziewczynek, dziewcząt i pań. Oraz wszelkie inne drobiazgi, typu patery, miseczki, podstawki pod łyżkę wazową, mydelniczki, kubki, ozdobne kafelki i zawieszki na choinkę również u reszty zainteresowanej klienteli.
Piękne wyroby :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńka! Bardzo lubię ceramiczna biżuterię. Chyba muszę się rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńPrzecudne te błękity, turkusy, niebieskości, piękne kaszubskie? motywy
OdpowiedzUsuń