Osiedleńcze
życie rozwija się powoli, z różnymi wspólnotowymi skutkami. Staramy się
wspomagać, lub chociaż wysłuchiwać nawzajem. To chyba potrzeba każdego
zwykłego człowieka, prawda?
Czasem
nasze talenty dodają się do siebie i starają uderzyć we wspólny ton. Na
przykład mydlano-fotograficzny. Aby uderzyć nim i przekazać go dalej.
Zademonstrować, dać poczuć.
Podziwiajcie fantazję Małgosi Klemens, mieszkającej kilka dobrych rzutów beretem od nas w leśnym Wygonie, która ją oddała swoim aparatem pewnego wieczoru.
Tematem sesji była oczywiście umiłowana twórczość Ani, gliniano-mydlana.
Czarno, biało, brązowo, zielono...
Mydelniczkowo...
Rozmaita.
Autor fotografii M. Klemens - Galeria Leśna Wygon
Piękne zdjęcia!! Gratulacje dla obu Pań, bo mydła wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
fajne te mydła
OdpowiedzUsuńMydełka pierwsza klasa, potwierdzam :-)
OdpowiedzUsuńPiękne a jak myją :) rewelacja
OdpowiedzUsuńWygladaja naturalnie, fakt.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z miasta francuskiego mydla i Tarota marsyla.
Maciek, http://znadsrodziemnego.wordpress.com
No, to dodam, że gliniane mydelniczki i akcesoria też są odręcznej roboty. ;)
OdpowiedzUsuńtakie małe arcydzieła;)Ile to przyjemności w wykonaniu ich...
OdpowiedzUsuńWprawdzie środek lata i może dlatego dobra pora na prezentowe pomysły. Mam pytanie, czy te wszystkie cuda cieszyć mogą oczy, a może realnym by było zamówienie (w domyśle zakup)? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy można nabyć mydełka u Pań?
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na priv, margolla@tlen.pl
UsuńPozdrawiam serdecznie
ES