23 listopada 2023

Rozgrzewki czas

Nasilające się zimno i nocne mrozy kazały nam przedwczoraj uruchomić piec c.o. To zawsze dzień napięcia. Bo trzeba najpierw wyczyścić piec i przewód kominowy wiodący do pieca (udało się w oparach pyłu, który trafił na kompostownik jako zasilacz gleby) i wyrównać wodę w grzejnikach oraz ciśnienie czyli wykonać stosowne odpowietrzenie. Tym razem, gdy już wszystko się dokonało jak trzeba, zaczął szwankować sterownik do pompy wspomagającej obieg. Nie jest to awaria uniemożliwiająca grzanie, bowiem mamy system postawiony hydraulicznie, więc jedynie obieg ciepła w kaloryferach zwolnił i dom ogrzewa się jakąś godzinę później.

Kolejnego dnia sterownik "odpoczął" i zadziałał jak zawsze. Na koniec padł, gdy już piec stygł. Zatem jest sprawa do załatwienia. Trudno, urządzenie działało bez szwanku całe 12 lat, ma prawo zasłabnąć.

Dzisiaj piździ zimny wiatr, zawiewając lodowatym deszczo-śniegiem, po którym zapewne pozostanie wielka gołoledź, i nawet ptactwo pozostało w swoich zamknięciach. A kozy, które od chwili pierwszych opadów śniegu uznały, że czas zimować pod dachem są zabezpieczone zamkniętymi wrotami do koziarni. Mają w środku zacisznie i cieplutko, wylegują się na ściółce żując siano i ledwie odpowiadając pojedynczym zdawkowym beknięciem na powitanie, gdy się do nich zajdzie, nakarmić czy napoić.
Już tylko dwie kozy są dojone co dwa dni, reszta zasuszona. Magazynuję te resztki w zamrażarce, w butelkach. W ten sposób Anna ma w zimie swoje mleko do kawy, ja zabielacz do zupki porannej, a koźlątka awaryjne dokarmianie na przedwiośniu w czasie, gdy jakaś matka wraca do mleczności dłużej niż szybciej.

Niedawno jeszcze udało się nam zwieść od ziomków ze wsi zalegającą u kogoś w stodole słomę żytnią. Było tego kilka obróceń przyczepką (plus pełna paka) przez dwa dni. Słoma za stara na skarmianie, ale nadaje się w zupełności na podściółkę w kurniku i koziarni, reszta zaś trafiła na wały dyniowe w sadzie i kilka grządek wzniesionych. 

Ponadto spróbowałam nastawioną 2 miesiące temu czeremchówkę, i powiem wam, nie ma lepszego lekarstwa na rozgrzewkę w ten zimny i przewiewny czas! 

3 komentarze:

  1. Tak lubię Cię czytać, a niestety nie mogę :( Tyle reklam się pojawiło, że zasłaniają tekst :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, też mnie to denerwuje. Pracujemy nad tym. Być może trzeba będzie zmienić szablon. ES

      Usuń
    2. Działa ponowne wejście, wtedy znikają

      Usuń