Indyczki wciąż siedzą. I czasem coś się kluje. Oto jedna z dwóch wysiadywalni czyli pomieszczeń, gdzie kwoki w skupieniu i bezpiecznie grzeją jaja. Ta już opuszczona przez jedną z matek.
Niestety kolejny wylęg okazał się nieliczny. Kupione jaja lęgowe w dużej części okazały się niezalężone. Wykluła się szósteczka kurczaczków różnej maści. W tym kilka zabawnych maleńkich jak pchełki czupurków.
Na noc pisklaczki wracają do przybranej matki.
Oooooo!!!!! Niech się zdrowo chowają :)
OdpowiedzUsuń