31 stycznia 2023

Zamieranie

Czas mija właściwie tak samo, więc blog zamarł. Choć wraz z początkiem roku wydarzyło się coś bardzo istotnego. Mianowicie zmarła pani Ela, była właścicielka naszego siedliska. Pogrzeb był po Nowym Roku. Tym sposobem powróciły wspomnienia, a także sprawy z duchami, jak to u mnie, gdy wszędobylska cisza pozwala słyszeć nawet szelest ich niewidzialnych kroków.
Przypłynęły dlatego wspomnienia. Od chwili zamieszkania tutaj w 2009 już tyle osób z wioski zmarło, także te opisane na tym blogu. Jak Big Johny, pani Marusia i jej dieduszka, pani Zina, sołtys, stary Mikołaj, pan Adam od UFO, Jary, Sławko i paru innych. W zamian nieco ludzi przybyło, właścicieli z miasta albo nowo narodzonych, więc w sumie wioska utrzymuje równowagę demograficzną, choć niektórzy pojawiają się tylko dorywczo, latem.  

Pogoda utrzymuje się także w równowadze. Około 0 stopni w dzień i w nocy. Czasem jest wilgotniej, czasem nieco mroźniej, ale odrobinę. Mgły nad pastwiskiem, albo szybko topniejące opady śniegu lub deszczu ze śniegiem. Dobre dla drobiu, bo już ptaki są starsze i źle znoszą mrozy. To właśnie silny mróz w grudniu tak umęczył Balbina, że się zwinął. Wdowa po nim, Pulcheria, a zdrobniale Pulcia ma się dobrze. Po kilku dniach szoku odzyskała pewność siebie i zarządza teraz wszelkim gatunkiem ptasim na całym podwórku. Jedynie z kaczką nie chce się zakolegować, a po cichu liczyłam na to.
Kaczka dostała przypadkiem imię, Kasia, wyszło z moich ust jako zdrobnienie od Kaki. Otóż nadaję naszym zwierzakom przeróżne przydomki w chwilach natchnienia, większość ma ich kilka. Zoria, Zorka, Zorunia, Zoreczka, Zorzydło. Gwiazda, Gwiazdka, Gwiazdeczka, Zagwozdka. Malwa, Malwina, Malwusia, Malowidło. Fiki, Fikusia, Loczek, Kędziorek. Miki, Mikusia, Misia, Misiunia. Czarna Inez, Ineska, Neska, Nessunia. Itd.

Poza tym piszę, czytam, uczę się, oglądam filmy, przeważnie ludzkie i dobre. Ostatnio ulubiłam sobie dawną japońską anime. Cud miód na moje serce.

5 komentarzy:

  1. Dobrze widzieć że się pani odezwała .

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wieści od was. Przesyłam pozytywną energię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też to zauważam w moim miasteczku, coraz więcej równolatków a nawet młodszych odchodzi do krainy wiecznych łowów. Czuję się coraz bardziej jak wiedźma staruszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas normalnie, staruszkowie często bliscy albo już po 80-90. I panowie nie dbający o zdrowie.

      Usuń