Przedzimie nadal się pitoli. Właśnie zszedł śnieg zamieniony najpierw w oblodzenie, ruszyły wilgocie i mgły nad burymi polami i lasem. Ha, trzeba zabrać się wreszcie za przedświąteczne porządki!
C.o. już jakiś czas chodzi kilka godzin w ciągu dnia, od kiedy nocami temperatura zaczęła spadać poniżej zera.
Tymczasem pojawiła się nowa pralka. Kupiona w dniu i godzinie, które wyznaczyłam astrologicznie tak, aby ominąć pechowe układy. Nigdy nie wiadomo, jak by było gdyby, więc efekt trudno mi oceniać. Ot, przeznaczenie, że zaglądam w gwiazdy w takich wypadkach. Przyjechała po kilku dniach w czasie również harmonijnym. Wczoraj, przy Księżycu w znaku Byka, samodzielnie ją zainstalowałyśmy w miejsce starej, którą trzeba było wystawić tymczasowo na podwórze. Poczeka tam na złomiarzy. A dzisiaj ta nowa odbyła inauguracyjne pranie. Bez kłopotu.
Piłę udało się Annie naprawić, wymieniła sama prowadnicę i na razie podstarzały już sprzęt rżnie drewno bez problemów. Kupa gałęziówki na podwórzu zmniejsza się stopniowo. Trzeba miejsce uwolnić, bo działka w lesie wciąż niedokończona, i do wiosny będzie nowy zbiór.
Młynek odesłany, czeka na weryfikację, więc kasa jeszcze nieodebrana. Tutaj Anna porządziła się z datą sama. Zobaczymy jak będzie.
Jednak pechowy miesiąc jeszcze się nie skończył, wczoraj zdarzyła się trzecia już w jego trakcie nagła awaria prądu podczas gdy pisałam na komputerze. W efekcie tekst znikł na zawsze. Ponad miesiąc drobiazgowej pracy tłumacza po prostu na darmo. I tak się plecie.
może zapisała się jakaś wersja w innym folderze....
OdpowiedzUsuńNiestety, tekst się zdeformatował całkiem. Akurat gdy zapisywałam tekst zgasło światło. Ot i co.
UsuńEwo, zazdroszczę Ci tego daru astrologicznego. Też bym chciała umieć wyznaczać. Ostatnio cały czas coś mnie skręca życiowo. Kiedy to się skończą pechowe układy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś się komputer/internet zbiesił. Nie wiem, czy nie zamieści kilku komentarzy. Oczywiście takich samych :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję utraconego tłumaczenia, bo to jednak duża strata.
OdpowiedzUsuńMam tłumaczkę w swojej rodzinie i byłam świadkiem wielkiej frustracji spowodowanej złośliwością sprzętu.
Rozwiązaniem bywa laptop, którego bateria trzyma jeszcze całkiem długo.
Wasz pechowy miesiąc dzisiaj się kończy, więc ośmielam się życzyć Szczęśliwego Nowego Roku:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :) Zdrowia życzę.
UsuńPozytywnego nowego roku Wam życzę!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam z www.ogrodwarzywny.blogspot.com
Wszystkiego najlepszego w 2022 r.
OdpowiedzUsuńPytanie mam, a komputry to Wam całkiem wysiedli, czy internet śniegiem zawiało? 🤔
Zdrowia życzę, Ryszard.
Martwię się o Was. Niepokoi brak wiadomości.
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie. W wolnej chwili coś napiszę. ES
UsuńTeż od dłuższego czasu zaglądam i podobne myśli dręczą
OdpowiedzUsuń