Czas przetworów. Doszły już węgierki na drzewie. Cukinie i dynie w ogrodzie nadają się, podobnie jabłka i pomidory. Do roboty. Oprócz soków, octów, win i cydrów czas na keczup.
Innego od kilku lat nie jadam, jak własnej roboty. Sklepowe zawierają syrop glukozowo-fruktozowy, na który silnie negatywnie reaguje moja wątroba (twoja i twoja też, nawet, gdy o tym nie wiesz) i który kategorycznie wykluczyłam ze swojej codziennej diety, razem z glutenem. Ze skutkiem jak najbardziej uszczęśliwiającym.
Keczupy robię w trzech smakach. Na ostro, na łagodnie i na czosnkowo. Pierwszy rzut był ostry.
Oto przepis.
Keczup ostry
1 kg cukinii, lub dyni. Może być pół na pół.
1/2 kg jabłek
1/2 kg śliwek
1/2 kg papryki
1-3 papryczki ostre (ilość wg swojego smaku)
1/2 kg cebuli
1/2 l własnoręcznego przecieru pomidorowego, przetartego przez sito, aby nie było ziarenek, lub 500 g paczuszka koncentratu pomidorowego dobrej jakości.
1 mała główka czosnku polskiego
Wszystko to pokroić w kostkę, czosnek zmiażdżyć, wrzucić do garnka i zagotować do miękkości. Jeśli będzie za gęste można podlać sokiem z mirabelek albo jabłek.
Dodać przyprawy:
1 łyżka soli (tu wedle upodobań, ja mało solę)
1 łyżka zmielonego pieprzu czarnego
pieprz cayenne lub papryka chili wg własnego upodobania ostrości
Zblenderować. Na koniec dodać:
1 szklanka cukru
1-1,5 szklanki octu jabłkowego (ilość wg własnego smaku i wg mocy octu)
Dokładnie wymieszać, chwilę podgotować i zapakować na gorąco do wyparzonych słoiczków (wychodzi ok. 15-16 sztuk musztardowych, i odpowiednio mniej, gdy są większe). Nie pasteryzować.
Tak przygotowany keczup, w warunkach chłodnej piwniczki przetrzymuje mi się przez rok bez żadnej szkody. Pewnie i dłużej by potrafił, ale nigdy mi go na tyle nie wystarczyło.
Przepis zanotowuję :)
OdpowiedzUsuńże też nie wpadłam na pomysł wymieszania dotychczas znanych mi przepisów ;)
U nas króluje keczup z pomidorów, raczej łagodny ale bardzo aromatyczny...a ostatnio jako improwizacja wyszedł mi przepyszny ostry (za sprawą mieszanki przypraw-czosnek, bazylia i papryczka chili) sos z pomidorów i pieczonej papryki...
Mam pytanie odnośnie octów...znajdę gdzieś u Państwa przepis na octy...w zeszłym roku próbowałam ze smakiem jabłko-pokrzywa, burak-truskawka...ale nie wiem w którym momencie błąd popełniłam, bo te "octy" niewiele octowo smakowały ;)
Będę wdzięczna za każdą sugestię :)
Pozdrawiam!
Nie jestem nazbyt doświadczona w różnorodności. U mnie, z racji sadu, króluje ocet jabłkowy. Który po odcedzeniu przetrzymuję w piwnicy jak długo się da. Im dłużej tym lepszy i mocniejszy. W tym roku zaczynam dosmaczać. Właśnie ten dojrzały stary ocet. Zalewam nim różne zioła, w tym płatki róży. Na razie naciąga, ale już pierwsze efekty dają się poczuć, jako bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńOcet z kwiatu lipy też pachnie octowo. Ale jeszcze za młody, żeby go używać.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź :) będę próbowała dalej :)
OdpowiedzUsuńTen przepis na keczup jest rewelacyjny. Zrobiłam 9 sporych słoiczków i jutro przygotuje podwójna porcje. Dziekuje i prosze o inne przepisy :)
OdpowiedzUsuńA ja wypróbuję w przyszłym roku :) jestem szczególnie ciekawa tej cukinii w środku. A przy moich małych ketchupożercach każda zdrowa odmiana jest mile widziana :)
OdpowiedzUsuń