2 września 2013

Prawie jesień

Zmokły dzień. Zmokłe kury. Odgrzewane danie. Kozy na sianie. Ser i ważenie. Kot na kolanach. Coraz bliżej, z dnia na dzień, koniec świata. I zerwanie zasłony. Oku.

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie tak szybko. Proszsz nie straszyć ludziów. Poadrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe co na to Nostradamus?dawno nie pisałas a tyle się dzieje

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie dni, zwykłe, codzienne mijają. Jesień będzie za chwilę...
    Pozdrawiam!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co pisze, bo nie znam kodu czasowego do tego, co napisane. Poza tym coś się dzieje? U mnie nic zgoła poza codziennością. Jak coś się zacznie dziać u mnie na wiosce, myślę, że się zaniepokoję, że koniec blisko. ES

    OdpowiedzUsuń
  5. jesień ? ja to tylko patrzę... kiedy mrozić w nocy będzie...
    coś mój nos czuje, że w tym roku o wiele wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się cieszę słonecznymi dniami, które właśnie nastały, i pasąc kozy nieco się opalam nawet. Lubię jesień, w każdej postaci. ES

    OdpowiedzUsuń