Małe gospodarstwo na pograniczu wschodnim, przyjazne środowisku i dobrym ludziom, wytrwałe. Na tym blogu można pobyć w nim i poznać jego życie, pracę, poczuć rytm czterech pór roku, a także trochę pofilozofować...
6 października 2012
Dym z komina
No, i ogień został przedwczoraj szczęśliwie rozpalony na koniec ciężkiej wielodniowej, wielotygodniowej pracy. Pod płytą, w chlebowym, na grillu i w wędzarni..
Wzgórze, jeśli ogień jest w piecu, i dobrze się pali, to szczęście domowe i uczuciowe, w rodzinie. OLQA, nie tylko widok, ale i ciepło przy tym. ;-) Joanno, dziękuję. Ważna część Projektu została ukończona, a trwało to miesiąc codziennej pracy od rana do nocy. Pozdrawiam, Ewa S.
Ogień to szczęście i nieszczęście czasami, ale w Waszym wypadku to szczęście i radość :) :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę..
OdpowiedzUsuńPiękny widok:)
OdpowiedzUsuńno to gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńWzgórze, jeśli ogień jest w piecu, i dobrze się pali, to szczęście domowe i uczuciowe, w rodzinie.
OdpowiedzUsuńOLQA, nie tylko widok, ale i ciepło przy tym. ;-)
Joanno, dziękuję. Ważna część Projektu została ukończona, a trwało to miesiąc codziennej pracy od rana do nocy.
Pozdrawiam, Ewa S.