Zima trwa. Choć temperatura zerowa i śnieg zsuwa się z dachu wielkimi płatami i z wielkim hukiem.
Na zdjęciu poniżej klon za domem, posadzony 70 lat temu jako Drzewo Życia, w śniegowym ubranku, a za nim słupek graniczny, wciąż oczekujący na ogrodzenie obejścia i odgrodzenie podwórza od lasu.
Śnieg nie przeszkadza wypuszczać dzieciaki z boksów w celach integracyjnych. Udało się schwytać moment, gdy spotykają się potomkowie z różnych klanów...
Poza tym obejrzałyśmy dzisiaj film, nakręcony częściowo w naszym obejściu i domu. Pamiętacie panią Nadzię, która uruchamiała nasze krosno na poddaszu, wraz z Anią i Niną? A wcześniej nieco strzyżenie owcy, w którym Ania pomagała przy ułożeniu zwierzęcia pod nożyce strzygącej gospodyni? To było właśnie wtedy i wtedy. Przy okazji odbyło się też koszenie zboża na naszym poletku za sadem, kosą i rękoma naszego sąsiada Piotera. Aby uzyskać słomę do wyplatania.
Film został nakręcony na zlecenie GOKu w Czeremmsze i jest dodatkiem do książeczki o rzemiosłach ginących, ilustrowanych zdjęciami z różnych procesów odtwarzania dawnej produkcji, tkania, lepienia garnków i wyplatania ze słomy i łyka.
Muszę przyznać, że fachowo zmontowany i ogląda się go bardzo dobrze, bez znudzenia. Ponieważ nie wiem jeszcze, czy można jego fragment zamieścić w internecie, dam na razie linki do innej filmowej, a raczej telewizyjnej realizacji... dotyczącej naszych okolic.
Nasz sąsiad przez las, Klaudiusz zajmuje się prowadzeniem prywatnej telewizji internetowej. I uwiecznia scenki rodzajowe z Podlasia, zachwycony zaklętą wciąż magią dawnego czasu w tej krainie. Sami popatrzcie...
Bajki kresowe.
Wigilia Wodochreszczenia
Cerkiew w Zubaczach
no, i jeszcze kilka innych, wcześniejszych, ale kto ciekawy to sam znajdzie.
Dlaczego nie można przeczytać komentarzy pod notką "O śniegu i myciu"?
OdpowiedzUsuńU mnie wszystko dziala jak nalezy... Nie dosc ze przeczytalam, to sie jeszcze udzielilam ;)
UsuńDalibóg, Karolino, nie wiem. U mnie wsio działa jak treba. ;-) ES
OdpowiedzUsuń