18 sierpnia 2010

Spas

Pogoda siadła, w nocy trochę padało. Ale zdążyłam pomalować okna i wyschły przed ulewą. Pozamiatałam potem poddasze z trocin i resztek wełny, usiadłam na stołeczku i próbowałam je umeblować w wyobraźni. W gruncie rzeczy jest to jedno duże pomieszczenie, duża sala, której zagracać nie mam zamiaru. Chcę zachować tę przestrzeń. Może do jakichś spotkań, zebrań, grupowych roztrząsań rzeczywistości? Wizja pozostaje niejasna, jednak intuicja zawsze mnie prowadzi tam, gdzie jest jakaś brama w przyszłości. I tak to wyczuwam teraz.
Dziś dość chłodno i pochmurno, jednak kozy nie narzekają. Przełamując ból głowy i niżową senność zabrałam się do pracy firmowej.
Złe samopoczucie i właśnie ta podła pogoda zdecydowały, że nie jedziemy dzisiaj na doroczne święto Spasa na Grabarce. Zniechęcają mnie walące tam tłumy Miastowych, co roku większe. Ale pamiętam zawsze i będę pamiętać, ten ludowy harmider, jarmark, sprzedające święte precjoza mniszki prawosławne z Polski i Białorusi, śpiewy przychodzących z drogi pielgrzymek, ich uroczyste wchodzenie na Górę i powitania, kolejkę do biskupa po święte oleje i błogosławieństwo, przepiękne śpiewy cerkiewnego chóru z Białegostoku, liturgię, świece rozpalające świętą górę w nocy jak wielkie ognisko światła, pobożność prostych ludzi zgromadzonych ściśle wokół, wspieranych przez krzyże wotywne postawione przez przodków i nieobecnych. Mam to teraz w sobie i karmię się tym wewnętrznym kontaktem i pamiętanym obrazem, i sercem jestem razem ze wszystkimi szczerze modlącymi się tam do Chrystusa dzisiejszej nocy.

www.cerkiew.pl jutro: transmisja z Grabarki
19 sierpnia o godz. 10 na TVP 2 rozpocznie się transmisja fragmentów świątecznej Liturgii na św. górze Grabarce. Nabożeństwu będzie przewodniczyć patriarcha konstantynopolitański Bartłomiej.

a dla wszystkich, którzy daleko stąd zdjęcia z poprzedniego roku zalezione w necie

3 komentarze:

  1. Wyobrażam sobie jek wasz domek pięknieje.
    Co jakiś czas coś nowego.
    kibicuję zawsze ludziom z taka pasją jak wy i zazdroszcze tym co sie zdecydowali na przeniesienie na wieś .
    Pozdrawiam - może jakieś zdjęcia waszego domku?.
    z przyjemnościa popatrzyłabym .

    OdpowiedzUsuń
  2. nasz domek wciąż pozostawia wiele do życzenia. Ma wciąż formę przejściową. Myślę zresztą, że nie on jest najważniejszy w naszym zamieszkaniu na wsi (tj. jego kształt, ozdobienia itp.). Jest przeciętny, takie jak wszelkie tutaj chaty, choć stracił patynę i niewiele za to dostał nowego. Może uda mi się uchwycić go tak, aby nie prezentować stosów starych desek, kafli, cegieł i innego śmiecia, zalegającego wokół, zobaczę.
    Pozdrawiam, ES
    A zdjęcia, zwłaszcza modlących się ludzi, kobiet, są poruszające. Oddają ducha tego ludu podlaskiego jak najbardziej. Żadnej katolickiej ściemy i fasady. :)

    OdpowiedzUsuń