6 czerwca 2010

Goście w lesie

Wielki weekend zastał nas przy pracy. Wczoraj Ania z powiedzmy-Sławkiem przycięli, zawieźli do sadu i wkopali dębowe słupki pod ogrodzenie, które tam powstaje dla kóz. Nie da się bez niego dłużej funkcjonować, bo wypasanie ich osobiście 2 razy dziennie zabiera mnóstwo czasu, który aż woła o ręce do pracy.
Około 17 przyszli (jak się okazało pieszo z Czeremchy) pierwsi warszawscy goście, a po chwili zjechali drudzy. Wszyscy znajomi internetowi, blogowi czytelnicy.
Żałowałam bardzo, że dom jest w tej chwili w ogóle nie do społecznego użytku z racji rozpoczętych prac, bo gości dość szybko zmęczyły na tarasie komary. Ubrania miejskie letnie (krótkie rękawki i spodenki) okazują się wobec prawdziwej natury nie dawać wcale niezbędnej ochrony. Jak na złość nasza chata stoi na skraju lasu, który jest mieszkaniem i wylęgarnią tych krwiopijczych potworków.
I tak, że nie zjawił się szerszeń ze swym zwykłym codziennym oblotem chaty!
Basia Superstar z Piotrem-Fijołkiem oczywiście musieli pociągnąć kozę za cyc i o dziwo, obojgu po dłuższej chwili poszukiwań sposobu udało się mleka udoić!
Z kolei Józio-"Andrzej" bardziej interesował się sprawami transcendentalnymi. Podobnie jego trzy towarzyszki.
Sery zeszły pięknie. I świeże miękkie i trochę goudy, która ma już wymagane 3 tygodnie leżakowania w dojrzewalni, też.
Mamy się spotkać znów na folkowym festiwalu w Czeremsze.
Co ciekawe, jak sądzę, do tej pory ten zakątek Zabuża był dość słabo penetrowany turystycznie. Tu się ostały jeszcze prawdziwe dawne obyczaje, gwara, chaty, ludziska. Okazuje się, Białowieża już nie mieści przybyszy, podobnie jak Zakopane. Bardzo trudno jest tam dostać nocleg w czas letni i weekendowy. I nagle okazuje się, że rusza nasze ustronie! Nieliczni agroturystyczni gospodarze w okolicy mieli teraz komplety gości. Być może trzeba poważniej pomyśleć o okazjonalnym wynajmie pokoi, gdy już powstaną?

2 komentarze:

  1. okazjonalne wynajmowanie pokoi? Tak! Dzieki Ewo za piękne chwile. Miło do nich wracac w pamięci teraz tu w Warszawie.
    pzdr
    b.

    OdpowiedzUsuń
  2. hm, która to b. była tygrysicą mam zagwozdkę. ;)
    bg czy bs?

    OdpowiedzUsuń