Komary ustępują muchom. Rozwija się w szybkim tempie susza. Anna planuje sianokosy.
Maj przyniósł: naprawę ogrodzenia na pastwisku, wymianę słupków na nowe, podpory dla starych. System nawadniania w długim tunelu zamontowany. Postawiony dodatkowy
tunelik koło koziarni dla zbytnio rozmnożonych sadzonek pomidorów. Grządki zewnętrzne wszystkie obsiane i nasadzone dynią, cukinią, pomidorami, papryką, fasolką i co tam jeszcze Bozia dała. Ponadto wreszcie zostały zawieszone okiennice przy dwóch oknach południowych pod
tarasem.
Plonowały pięknie i skończyły się rzodkiewki, szpinak i sałata.
Fioletowa mizuna.
Chwila relaksu pomiędzy.
To powyżej w skrzynkach już posadzone na grządkach.
Dziś klują się indyczęta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz