2 sierpnia 2014

Skwarne zajęcia

Upał doskwiera. Każdorazowe wyjście na dwór to akt bohaterski. Zwierzyna pochowała się gdzie mogła przed słońcem,w obejściu panuje bezruch i cisza. Nie palę pod płytą, tylko robię co potrzeba na kuchence gazowej, aby nie dodawać w mieszkaniu temperatury. I tak wewnątrz, przy otwartych na poddaszu oknach i kilku zasłoniętych żaluzjami od słonecznej strony na dole, udaje się zachować 24-25 stopni.
Powstają przetwory, także z ostatnich jagód, które kupiłyśmy od młodszej siostry Jarego, wielkiej zbieraczki. Sprzedaje po kosztach skupu, a że skup już przestał skupować jagody, bo sezon na nie się skończył, to po ostatniej cenie skupowej, tj. 10 zł za kilogram. Robię z nich dżemy jagodowe, będzie jakieś 7-8 słoiczków, a resztę na surowo żeśmy zeżarły ze śmietaną i cukrem. Zresztą nie pierwszy raz w tym roku taka uczta jagodowa. A raczej kuracja. Bo w sumie zaliczyłam kilka kilogramów jako leczniczy coroczny przysmak, nie robiąc żadnych przetworów.
Nastawiłam także pierwszy baniaczek cydru oraz octu (na wytłokach jabłkowych zmieszanych z wodą).
Obierki zjadają ze smakiem gęsi i kozy, kury także nimi nie gardzą.

Budowa stanęła. Majster pracuje, a poza tym nie może znaleźć chętnych do pomocy. Wszyscy odmawiają, bo "za gorąco". Jak majster ma wolne to wypada akurat wielikoje świato (np. Eliasza), albo żniwa albo inne metafizyczne przeszkody i tak się wlecze. Maniana.

5 komentarzy:

  1. Dobrze macie z tymi jagodami. Ja zjadłam tylko litr, bo okropnie u nas drogie, a uzbierać nie ma gdzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O to, to - akt bohaterski przy ponad 30 stopniach i bezruchu. Zaducha i żar. I to od dwóch tygodni. Jak najmniej gotowania, głównie picie i owoce. Nawet noce ciepłe, za ciepłe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj upał. Chemtrails, aluminium, HAARP i inne cuda na kiju.

    OdpowiedzUsuń
  4. na szczęście nadchodzą chłodniejsze dni:)
    ooo...a ja z jagódek nic w tym roku nie poczyniłam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszy ocet z obierkami albo nawet z samych. Krojenie jablek(ze skora oczywiscie) to tyle samo czasu co pulpa..

    OdpowiedzUsuń