4 czerwca 2011

To, co widać

Zamieszczam niewielki zbiór zdjęć pokazujących naszą rzeczywistość.
Na początek Kola z Jęzorem, uradowana gonitwą za koziołkiem. Strach pomyśleć, co by było, gdyby nas blisko nie było...


Efekty ostatnich Aninych sesji tkalniczych (tkaniowych?) w GOKu. Cały czas lecą chodniki. Mamy dużo przestrzeni, aby ją nimi pokryć. Nasze własne krosna wciąż w detalach, czekają na miejsce i stosowne okoliczności do rozłożenia i zainstalowania.




A oto najnowsze dzieciaczki w obejściu. Małe leghorny (z domieszką krwi karmazynowej, o czym świadczy małe czarne piórko na skrzydełku) wyglądają tak:


Natomiast Zielone Nóżki wyglądają klasycznie, w paseczki. Oczywiście to nie są wszystkie kurczaczki, reszta schowała się w zakamarkach stodółki i koło niej.


A oto Usia Zasiadająca. Gniazdo założyła we wnętrzu starej wialni. Nieco w głębi, za przepierzeniem, w tej samej machinie siedzi wraz z nią druga kurka. Nie udało mi się jej zdjąć, bo zasłaniają ją części mechaniczne.


Teraz rzut oka na pastwisko w starym sadzie. Pierwszy biały po lewej pasie się Maniuś. Inteligentny z niego koziołek, trzeba przyznać, ale to temat do osobnego wpisu.


Kozy po deszczu o poranku... Dla odświeżenia się po upalnym dniu pokazuję.


I na koniec dzisiejszy osiąg. Tak wyglądają nasze dwie stare uschłe grusze przetarte na deski (koszt 30 złotych). Co z nich będzie? Oto jest pytanie.

6 komentarzy:

  1. O, te chodniczki rwą moje oczy, mocno. Ładnie jest u Was, a jakie eleganckie ogrodzenie z żerdzi, takie podobają mi się najbardziej, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm, co można z takiego drewna zrobić?
    materiał wydaje się interesujący

    OdpowiedzUsuń
  3. hm, no właśnie, co zaproponpwałbyś R-O?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakieś wykończenia drewniane, coś z boazerią, itp. ewentualnie coś do półotwartej altany, może stół albo ławki, po przeheblowaniu - po dobrej impregnacji powinno pięknie wyglądać.

    Skoro dałaś na przetarcie a nie do kominka zakładam, że drewno było dobrej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, myślimy o stole na taras. Na razie za stół robią stare drzwi od komory położone na dwóch "koziołkach". I o półkach pod sery, bo to pilna potrzeba i drewno do tego musi być nie-iglaste.

    OdpowiedzUsuń