6 maja 2010

Kozi dzień

W sumie fakt, że nastały deszcze, nocami leje i popołudniami, nieco ułatwia nam życie. Jest wiele papierkowej roboty związanej z przekazaniem firmy, więc i tak nie byłoby czasu na prace w ogródku, czy przy budowie. Tylko kozy w tym biedne. Rano po dojeniu i śniadaniu owsiano-marchewkowo-siennym (o 8) siedzą w oborze czekając, aż trawa nieco przeschnie. Wypuszczam je przed południem i biegną na łąkę, żeby najeść się szybko i skutecznie. Mokra murawa sprawia, że nie pasą się równo i stale, tylko nerwowo krążą po pastwisku szukając czegokolwiek w miarę suchego.
Jest przy tym zimno. Ubieram się do pasienia w kilka koszulek, polar i na to kładę baranicę bez rękawów, dodaję drugą parę skarpet oraz gumiaki na nogi.
Dziś stado wyruszyło samo na ugór. Lubią tam się paść. Trawa tam słaba, bo nigdy nie spasana, ale teraz ma piękny kolor głębokiej zieleni i przypomina wspaniale mieniący się odcieniami dywan. Mają tam przestrzeń, swobodę oraz dostęp do dziko rosnących krzaków czeremchy i samosiejek brzozowych. Rozkwitają kobierce białych wiosennych kwiatów (nie wiem co to), które te roślino-żerce ze smakiem pałaszują.
Przeważnie po dwóch godzinach zaczyna siąpić i padać, jak dziś. Kozy lądują w oborze i dostają porcję z malejącej szybko kupy mikołajowego siana. Mają czas na przeżucie zielonej paszy. Jak się uda i deszcz ustanie wypuszczam je koło 16 lub 17 znów na godzinę, dwie (dłużej same nie wytrzymują). O 19 dojenie i owsiana kolacja. Kozy idą spać. I tak znowu do rana.

4 komentarze:

  1. Przepraszam za pytanie laika, ale wlasciwie dlaczego kozy nie chca jesc mokrej trawy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem. Trzeba by je zapytać o to. Trochę jedzą, gdy muszą, ale zdecydowanie wolą suchą.
    Pozdro, ES

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest to wynik budowy przewodu pokarmowego.Nadmiar wody w połączeniu z soczystą trawą powoduje biegunkę,koza instynktownie unika tego.W razie spasania mokrej trawy wystarczy na noc podawać do oporu suche siano lub słomę pastewną,wtedy woda w żołądku zostanie pochłonięta przez susz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Intuicyjnie tak właśnie robię, dzięki Duoart za wyjaśnienie. ;-) Ewa

    OdpowiedzUsuń