9 lipca 2010

Wytrzymałość

Powtórka z rozrywki. Wstawanie o 7 i taniec bez gwiazd do 20. Brygada jednak zdołała skończyć obróbki, wyciągnęła także szalunek z piwnicy. Zatkana wielka piwnica była prawie bez tlenu. Gasły w niej zapałki. Chłopcy wyciągnęli dębowe stemple we dwóch i co jakiś czas wychylali się, żeby zaczerpnąć powietrza. Wyszli zlani potem.
- Łoj, ja kiedyś biegałem długie dystanse. Czuję się teraz jak po biegu na półtora kilometra - orzekł starszy.
Jedno ciekawie wygląda. Tutejsi mężczyźni dość niscy, drobnej i suchej budowy dźwigają łatwo ciężary takie, przy jakich wysiadają dużo od nich więksi i potężniejsi w barkach i udach. Rzeczywista siła mięśni wcale nie przekłada się na ich wielkość. Dodać trzeba także wytrzymałość.
Pozostaje jeszcze zrobienie klap do obu piwnic, wstawienie trojga drzwi wewnętrznych, dwie podłogi na dole i obróbka poddasza (podłoga, ściany i sufit). I będziem w domu.

2 komentarze:

  1. Swieta prawda, najsilniejsi ludzie wcale nie wygladaja jak mistery uniwersum, a wrecz przeciwnie :)
    Widzialam niedawno na youtube filmik pokazujacy siedemdziesiecioletnia ruska babcie, ktora dzwigala ciezary wieksze, niz dwoch napakowanych osilkow bylo w stanie. Tylko sie z nich smiala ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. moja sąsiadka 75-latka też potrafi pełny wór tzw. gospodarski, czyli nie z żadnej folii czy sztucznej siatki, tylko własnej roboty z lnu utkany (2 razy większy jest) przenieść na inne miejsce. To lata ciężkiej pracy fizycznej w polu, od dziecka to dają. I dobre, zdrowe odżywianie bez hormonów i konserwantów.

    OdpowiedzUsuń