To było wczoraj. Dzieło Anine przed włożeniem do pieca:
I po wyjęciu:
Oprócz placka sos paprykowy, cebula, ząbek czosnku, szpinak, kilka plasterków boczku i tarty ser żółty na wierzch.
Dzisiaj dla odmiany tortille z mąki kukurydzianej z mlekiem i jajem gęsim wymieszanej z farszem z duszonego szpinaku i odrobiny twarożku. Zagryzane chrupiącymi korniszonami. Prawie wsio z gospodarstwa (prócz mąki, niektórych przypraw, oleju itp.). Coś trzeba robić z zieleniną. Bo rzodkiewki gonią.
OdpowiedzUsuńJa z nadmiaru rzodkiewek gotuję zupę:)
O! My tylko kwasimy, jeśli już. Albo dorzucamy jako składnik kim-Ci i tak dopiero trafia do zupy.
Usuń