Raz na tydzień pieczony domowy...
Składniki:
Pół kilograma mąki pszennej
25 deko żytniej
Pół litra wody
3 łyżki oleju
Garść jakichś ziaren, słonecznika, siemię
itp.
Zakwas zostawiony z poprzedniego ciasta, trochę drożdży, sól
Ciasto razem z ziarnem zaczynione po południu na dzień przed pieczeniem, pozostawione w chłodzie na noc. W dzień przeniesione do ciepłej kuchni, aby urosło.
Pieczone w naczyniu żaroodpornym, zakrytym, otwartym pod sam koniec, aby przyrumienić skórkę.
Puste naczynie rozgrzać najpierw razem z piekarnikiem do 200 stopni, i wrzucić do niego ciasto jednym zręcznym ruchem. Piec około godziny, ale zerkać jak się ma, bo czas może być nieco różny w każdą stronę.
Tak wygląda w środku po ukrojeniu:
Cena samych produktów około 4 1/2 złotych na obecne stawki. Kosztów pieczenia nie liczę, bo każdy ma inaczej. U nas można wręcz nie liczyć. A wielkość przynajmniej dwukrotnie większa, niż chleba sklepowego.
Dwa i pół roku temu upiekłam pierwszy swój chleb.Innego nie jemy. Przepis bardzo podobny, tyle że z mąki chlebowej z dodatkiem łyżki octu? Innego już nie jadamy. Na Podlasiu byłam z mężem
OdpowiedzUsuńdwa razy.To były niezapomniane wyprawy rowerowe, niezwykłe miejsca i gościnni ludzie
Będę tu zaglądać z przyjemnością.Podziwam. Macie sporo pracy, ale za to jakie owoce! Pozdrawiam
Lubuszanka.
Chleba naszego powszedniego daj nam Panie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny sprawdzony przepis.
Wspaniały! Ja nadal niepiekąca... ale może kiedyś?
OdpowiedzUsuń