Anna oprócz pracy na działce leśnej, ogrodniczych codziennych obowiązków, obrządku i wypasu kóz, także w wolnych chwilach dni świątecznych albo niepogody wciąż coś lepi i co jakiś czas wrzuca ulepione do pieca. Oto niektóre efekty z ostatniego wypału. Kafelki. Nie wszystkie znalazły się na zdjęciu. Są też kwadratowe i podłużne w różnych kolorach.
Fajnie by wyglądała łazienka, która na ścianie albo na podłodze miałaby te przepiękne, błękitne łuski.
OdpowiedzUsuńJak bede w Polsce wpadne po mydelniczke . Piekne sa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńTechniki rozne.
Zostalo mi w pamieci takie naczynie na włoczkę. Na kłębek przy robotkach recznych.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł był. Tez mydelniczka w otwory niczym banki mydlane pomysłowa. Fajne dziela🙂👍
Te kafelki są przepiękne, wszystko jest.
OdpowiedzUsuń