5 lutego 2019

Zdrowe kwasy

Zima, wygląda na to, że powoli odpuszcza. Kilka odwilżowych dni i w miarę ciepłych nocy rozpuściły śniegi do warstwy zmarzniętej grudy na podwórku, na której łatwo się pośliznąć, zatem stąpamy ostrożnie. 
W ostatnim czasie zawitała do nas choroba. Anna złapała katar w miasteczku pośród ludzi, po czym zaczęła narzekać na ból gardła. Tym razem dała się namówić na leczenie moim sposobem, pamiętając zeszłoroczne boleści. Przechorowała sprawę w 2 dni. Niestety zarazek przeszedł na mnie. I ruszył kłopot z szybko postępującym zapaleniem zatok. Ból głowy, katar, dreszcze. Czym prędzej zaaplikowałam sobie lekarstwo, jakże niedoceniane przez masową klientelę, bo pani w aptece musiała je sprowadzać specjalnie dla nas. Po pierwszej nocy dreszcze i gorączka ustały jak ręką odjął. Wzięłam jeszcze poprawkę na drugą noc i dzisiaj już wyszłam śmiało na obrządek. Czyli przeszło.
Z tej radości uzdrowienia, ale też mocno zainspirowana treścią grubej księgi, którą sobie sprawiła na długie zimowe wieczory pt. Sztuka fermentacji, Anna zabrała się z wielką mocą do kwaszenia i kiszenia (co w jej wykonaniu na jedno wychodzi).
Zaznaczam, że kiszonki różnego rodzaju są u nas zawsze od jesieni, szybko się kończą, więc co rusz trzeba zapasy uzupełniać, a menu urozmaicać.  Dzisiaj nastawiła kapustę białą szatkowaną z buraczkami w solance, kim-ći z dynią, oraz kapustę białą drobno szatkowaną z gotowanymi ziemniakami. Kiszona kapusta czerwona z tartym jabłkiem dzisiaj właśnie wyszła, była pyszna. Jednak przebojem okazała się kiszona cebula, świetny dodatek na kanapkę, do sałatek, czy jako zakąska. Znikła tak szybko, że kisi się już następna, tym razem do śledzi przeznaczona.


Cebula kiszona

Składniki:
Cebula czerwona
Przyprawy: gorczyca, suszony koper, czosnek, liść laurowy, garść na 1 litr.
1 łyżka soli kamiennej na 1 litr przegotowanej wody

Przyrządzenie:
Pokroić cebulę w ćwiartki lub półćwiartki, zależnie od wielkości. Włożyć do zamykanego słoika, zasypać garścią przypraw. Przygotować wodę z solą. Przegotowaną wystudzić do ok. 40 stopni, rozpuścić w niej odpowiednią ilość soli i zalać cebulę. Zamknąć szczelnie słoik i nie otwierać przez ok. 5-6 dni. Trzymać w ciepłej kuchni.

12 komentarzy:

  1. Czy musi być cebula czerwona, bo mam tylko białą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno są różnice smakowe, ale daje się ukisić. My jeszcze nie próbowałyśmy. Spróbuj.

      Usuń
    2. Zrobiłam. Dziękuję za przepis.

      Usuń
  2. Kiszonki są teraz na topie . W końcu ludzie docenili ich wartość. Dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smacznego! :) Dla mnie bomba, bo uległam famie, że cebuli i czosnku nie daje się zakisić. Tymczasem daje się bez problemu.

      Usuń
  3. A co to za cudowne lekarstwo, które pani aptekarka musiała sprowadzać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Koper może być mrożony?

    OdpowiedzUsuń
  5. Cebuli nie próbowałam ale kiszę buraczki i warzywa, głównie na sok. No i kapusty, białą i czerwoną. Dodatki tradycyjne, czosnek, liście laurowe, ziele angielskie, korzeń chrzanu.
    Kiszone to fermentowane a kwaszone to zakwaszane octem lub cytryną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie. Niektóre kwaszonki robi się z dodatkiem solanki, to też zakwaszanie. Kapustka zakwaszana to właśnie z solanką, a nie tylko w swoim własnym soku. Te rozróżnienia to nowomowa i jest dużo nieporozumień. Tradycyjnie, gdy dodawało się octu do przetworu to się marynowało.

      Usuń
  6. Robiłem już kilka razy, bardzo dobre, super przepis.
    Ale chciałbym taką kiszonkę przechować dłużej, tak jak ogórki kiszone. Ogórki zalewam gorącą wodą i zamykam słoiki. Czy można by tak zrobić z cebulą ? Będzie wtedy trzymała się dłużej ? Co o tym myślisz ?

    OdpowiedzUsuń