17 stycznia 2019

Zapiekanka z ziemniaków i koziego mięsa

Zima się plecie. Kilka dni śnieżnych i mroźnych w stylu nie-polskim (czyli krótko najwyżej 12 na minusie, a średnio -3), przeplatanych odwilżą, deszczem zrodziły już grudę śnieżną, która przy idących znowu przymrozkach zaczyna nieźle utrudniać poruszanie się. Łopata z plastiku do śniegu już połamana, najtrwalsze są jednak te własnoręcznie klecone z kija, gwoździków i kawałka sklejki.
Kury jak zaczarowane przestały się nieść dokumentnie już jakiś miesiąc temu. Świąteczne i codzienne zapotrzebowanie na jajka pokrywa gąska Pulcheria, która za to - w prawdziwym natchnieniu - zaczęła znosić co dwa dni po swoim dużym gęsim jaju, jakie za dwa kurze robi. W ten sposób jakoś obywamy się bez sklepowych. Starcza do ciasta i placków co jakiś czas.
Tydzień temu Mucia wydała na świat dwójkę dorodnych koziołków. Ale ponieważ sama jest młodziutka i nierozdojona, bliźnięta dokarmiamy tym, co daje się jeszcze wysączyć z cyca ostatniej dojnej kozy Malwiny. Anna od ust sobie odjęła ulubione mleczko do kawy i nawet Maciuś musi pić mleko sklepowe, absolutnie nam wstrętne. Chłopcy codziennie wypijają oprócz maminego jeszcze kwaterkę mleka ciotuchy. Dudląc z butelki przez specjalny smoczek dla koźląt, zakupiony w Chinach. Są zdrowi, weseli i zabawni. Reszta dzieci nadal w brzuchach matek.
Długie wieczory zapełniamy rozrywką masową. Broń Boże telewizją publiczną, bo od niej i od radia rodzi się we mnie wisielczy humor. Ot, każdy wieczór spędzamy oglądając stare, publiczności dawno znane, a nam nie, z racji zajęć wielorakich i długiego odcięcia od mediów. W tej chwili leci piąty sezon serialu "Gry o tron", który mnie nieco bawi, nieco rozśmiesza, w każdym razie nie zasypiam przy nim od razu, co mi się zdarza nierzadko. Popijając w trakcie herbatę zaparzaną w glinianym czajniku, stojącym na gorącym piecu c.o. - taka jest najsmaczniejsza, rozgrzewająca i daje się zalewać wodą dwa-trzy razy z podobnie smacznym efektem. Zakąszaną latem i jesienią przyrządzonymi konfiturami ze śliwek, oraz jabłkowo-różanymi. Sposobem rosyjskim, łyżeczką ze spodeczka, własnoręcznie ulepionego i wypalonego.
Zajęcia zimowe, pisanie, czytanie, oglądanie, przyswajanie nowej wiedzy urozmaica też gra w scrabble, odkopana podczas poremontowych porządków. I gotowanie.

Dzisiaj uskuteczniłam prostą zapiekankę na bazie greckiego przepisu. Zapamiętuję przepis, bo smaczna wyszła.

Zapiekanka z ziemniaków i koźlęciny

Składniki:
0,7-0,8 kg ziemniaków
Kilka łyżek smalcu
0,4 kg zmielonego mięsa koziego
Dwie cebule
3 ząbki czosnku
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
Szklanka wody
Sól, pieprz, kozieradka, kurkuma, kumin rzymski, tymianek, chili do smaku

Przyrządzenie:
na rozgrzanym smalcu zasmażyć króciutko drobno posiekane ząbki czosnku. Gdy wydzielą zapach wyjąć je z tłuszczu na talerz, a na patelnię wrzucić pokrojone w talarki ziemniaki. Podsmażyć do zarumienienia po każdej stronie, soląc lekko i mieszając je z jakąś ulubioną przyprawą do ziemniaków. Zależnie od patelni trzeba to zrobić przynajmniej w dwóch turach. Następnie wyjąć ziemniaki, a na tłuszcz wrzucić pokrojoną cebulę, podsmażyć lekko, dodać czosnek i mięso. Przyprawić do smaku. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym warstwę ziemniaków, na niej warstwę mięsa, potem znów ziemniaki, i znów mięso. Na wierzchu pozostawić ziemniaki. Polać zaprawką pomidorową, zrobioną z koncentratu pomidorowego i wody. I wstawić do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni. Piec bez przykrycia, może być z termoobiegiem, lub góra i dół, około godziny (w praktyce nieco mniej).
Podawać z surówką z kapusty lub kiszonkami.

4 komentarze:

  1. Czasem robię zapiekankę ale zawsze z surowych produktów. Na dno kapusta, potem warstwa pokrojonych w plasterki ziemniaków, na to warzywa pokrojone byle jak, na to jakiekolwiek mięsko i cebula w piórkach a potem znowu ziemniaki, warzywa, mięsko i tak do wysokości gara. Na wierzch kapusta. I to do piekarnika lub żaru w piecu na dwie a nawet trzy godziny, Jem to na gorąco, na ciepło, na zimno, podgrzewane i podsmażane. Wszelkie resztki da się tu wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię wszystkie zapiekanki , a szczególnie ziemniaczane. Zabieram przepis . Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewa, skąd ja mięso kozie wezmę. Można je jakoś zastąpić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdym innym. Oryginalny przepis jest na baraninę. Której do koziny blisko.

      Usuń