Małe gospodarstwo na pograniczu wschodnim, przyjazne środowisku i dobrym ludziom, wytrwałe. Na tym blogu można pobyć w nim i poznać jego życie, pracę, poczuć rytm czterech pór roku, a także trochę pofilozofować...
16 kwietnia 2015
Zgnojny kurz
Dość mazgajenia się i depresyi twórczej. Dziś od rana zajebiście jest. Trzy fury gnoju załadowane i rozładowane w ogrodzie, mającym się kiedyś stać permakulturowym. We 2. Mimo, że pod wiatr. Który gnojnym kurzem prosto w twarz zawiał nie raz. Jutro będę liczyć kości, ale na razie jeszcze stukam zgrabnie w klawisze. Przed nami jeszcze z 15-16 takich fur, lekko licząc. Ot, wiosnę czuć!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no i prawidłowo...Ja też podgoniłam robotę z tym, że w ogrodzie...
OdpowiedzUsuń