No, to jest już na świecie dziewiąteczka, 5 : 4 na rzecz chłopaków. Wszystko poszło dobrze, choć w ciągu kilku dni. Co dzień inny wykot. Nawet z Melą, która mnie nieco niepokoiła swoim nisko opuszczonym brzuchem i przekroczeniem terminu o kilka dni. Tymczasem, okazało się, że nosiła dwójkę, parkę, stąd i brzuchatość się wzięła. A ponieważ to pierwiastka, to i mleka dla dwójki trochę mało jest, i dokarmiamy je, podstawiając do cyca Gwiazdy i Tyni (która powiła jedynaczkę). Tak co 3-4 godziny w ciągu dnia.
Poniżej kilka zdjęć noworodków.
Wszystkie, jak widać (no, nie wszystkie, bo brakuje zdjęć latorośli Lubej, dwóch samców na schwał) maści alpejskiej, choć w różniących się nieco od siebie odcieniach kawy. No, niektórym zdarza się mała białka plamka, znaczek po saaneńskich przodkiniach.
Jeszcze mokre, pierwsze minuty życia po tej stronie świata.
Małe gwiazdeczki mamy Gwiazdy.
Piękne :) ach jak takie wykoty radują :) moja Basia właśnie coś zaczyna się szykować i nocka będzie w stajni :) Byle by zdrowo i bez powikłań. Mam jeszcze pytanko bo chce ubić kozła ma tak koło 4-5 lat , i tu moje pytanie czy z takiego kozła mięso zachodzi posmakiem ? czy w kiełbasie bo mam taki plan zrobić kiełbasy z niego będzie go czuć ? Czekam na kilka mądrych rad :) I gratuluje wykotów.
OdpowiedzUsuńSpróbuj dodać do kiełbasy cząber. Ma przyjemny intensywny zapach pasujący do koziny i dziczyzny.
UsuńTak, nadają się tzw. przyprawy myśliwskie. Mnie się sprawdza także kminek. I czosnek. I trzeba dużo słoniny dodać, bo mięso jest chude. Pozdrawiam, ES
UsuńZachodzi. Nie łudź się. Znajomi nawet 3-latka nie mogli zjeść. Mięso skarmili psom. Choć to są indywidualne cechy, poziom cugu. ;-) Prawdopodobne, że trafili na wyjątkowo mocno cuchnącego z natury. Może by trochę pomogła kastracja, ale na kilka miesięcy przedtem, ale osobiście wątpię, że w tym wieku. No, ale zawsze można spróbować. Pozdrawiam, ES
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz próbować, można zaraz po ubiciu przepłukać mięso w wodzie z dodatkiem octu, najlepiej jabłkowego. To trochę pomaga. ES
OdpowiedzUsuńNo tak właśnie się domyślałam że będzie zachodzić. No nic skarmimy psy sąsiada ;) Dzięki za rady i powiedzenia przy przyszłych wykotach ja już mam Szczytowskie za sobą :)
UsuńWłaśnie znajomy nam podpowiedział, że Arabowie posiadają mocne przyprawy do mięsa, które potrafią przez 3 godziny maceracji zabić każdy koźli aromat. Ale trzeba szukać w arabskich sklepach z przyprawami zapewne. Nic więcej nie wiem na ten temat.
UsuńNiemniej koty i psy uwielbiają takie czadzące mięsko, zatem i tobie ono może się przydać. Poza tym ja bym podrzuciła temat na jakimś forum psiarzy, niektórzy chętnie kupują na pniu mięso ze starych kóz dla swoich pupili, i to za całkiem rozsądną cenę.
Pozdrawiam, ES
Piękne koźlaki Ewo. Gratuluję przychówku. Spore stadko Ci się zrobiło.
OdpowiedzUsuńUtygan, to jeszcze nie wszystkie, dwie kozy kotne czekają w kolejce. Ale i tak to nasza doroczna norma, 10-12 koźląt. Optimum w naszym gospodarstwie. Tyle potrafimy wykarmić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ES