14 czerwca 2021

W przerwie od upału

Ochłodziło się, pada i to nawet niekiedy zlewnie. Nie jest źle, mimo, że stado musi wtedy stać w oborze na sianie i owsie (z dodatkami marchwi i rzodkiewki oraz liści z tego i owego, więc narzekać nie mogą), a pisklęta pod dachem. Przynajmniej pracować w tunelu się da, a czas nagli, bo już pierwsze zawiązki ogórków się pojawiają. I trzeba podwiązywać na gwałt. W upał nie da się tego zrobić za dnia w żaden sposób.

Truskawki są już na wykończeniu, za to cały czas owocują poziomki. Kubeczek dziennie zawsze daje się uzbierać. Z jednej wzniesionej grządki.

Zaczął się czas sałaty, kopru, cebulki, co razem ze świeżym serkiem kozim tworzy sezonowy zespół jedzeniowy. Lekko, szybko i przyjemnie.

Taki to ogólny widok od przodka.


Z boku tunelu permakulturowe wały słomiano-obornikowe, a na nich ruszyła ze wzrostem dynia. Pień po starej złamanej zimą jabłoni wciąż do ścięcia. Poczeka, są ważniejsze sprawy. A gałęzie - już w większości pocięte, gotowe do zwózki na podwórko jako zapas rozpałkowy kuchenny, suchutkie.


Zbliżenie roślinek (sprzed kilku dni, codziennie są większe, dzięki opadom). Te wały to przygotowanie gleby pod inne przyszłe uprawy zewnętrzne. W kostkach żytniej słomy naprzemian z obornikiem, znalazły się porcje przerobionej już czarnej gleby uprawowej, w nią wetknięte nasionka. Rosną, jak widać bez problemu. Słoma i gnój  świetnie trzymają wilgoć i rozkładają się powoli. Do przyszłego roku zamienią się w zaczyn gleby, który oczywiście jeszcze zostanie zwiększony.
 

Takoż system nawadniający już zamontowany po całości. Zbiornik na podwyższeniu z wężem dołączonym do rur nawadniających z kroplownikami. Nawet podlewanie na czas, automatyka w pełnej krasie.


Działa. Odkręcasz kran, nastawiasz zegar na godzinę i podlewa się samo przez ten wyznaczony czas, po czym zawór sam się zamyka.

6 komentarzy:

  1. Tunel i uprawy robią wrażenie!
    Wszystko takie zdrowe, silne. I jeszcze to zielone, sielankowe otoczenie.
    A podlewaczka?!
    Tożto Nowoczesnosc w domu i zagrodzie 😉 (był kiedys taki program w tv za PRL)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak tunel w stronę nieskończoności.:-)

    My też zainwestowaliśmy w sprytne rurki do warzywniaka jakkolwiek bez zegara i życie stało się łatwiejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iluzja optyczna. :) To raptem 30 metrów. :) Nieco za dużo jak dla nas dwóch, ale za mało, aby prosperować jako ogrodnik pełną gębą. ES

      Usuń
  3. Witam, czy potrzebny jest prąd do takiego automatycznego podlewania?
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. To instalacja hydrauliczna. Ciśnienie wody wywiera nacisk z powodu podwyższenia zbiornika.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź, muszę pomyśleć zatem o takim rozwiązaniu.

      Usuń