25 kwietnia 2019

Sucho i kwaśno

Wiosna rozwija u nas dopiero pąki. Suchy wiatr saharyjski wzniecił miejscowe kurze i pyły z polnych dróg i z wydmy, na której mieszkamy. I z której kury pracowicie wydziobały wszelki listeczek, stąd pustynia wcale mi nie obca, nawet w pobliżu białowieskiej puszczy. Piasek zgrzytał w zębach, a jakże, zwłaszcza, że nas na pierwsze prace w obejściu wzięło. Wywózkę obornika, na razie o własnych siłach głównie do ogródka przy domu, sadzanie indyczek na jajach i łatanie ogrodzeń.
Rozkwita śliwa węgierka i czeremcha przy domu. Z wolna budujemy grządki i systematycznie je zasiewamy tym i owym, okrywając je potem włókniną, chroniąca przed drapieżnymi kurami.
Chińska numerologia, do której nieco wróciłam ostatnio, twierdzi, że obecny rok jest rokiem żywiołu ognia. Co nieco się w tym względzie wydarzyło w Europie, jak wiemy z mediów, a nasz rząd radośnie rozgłasza, że właśnie ma powód wycinki starodrzewia i puszcz, w tym znów ostrzy sobie zęby na naszą Puszczę. Trzeba modlić się o deszcz. Niniejszym mobilizuję wszelkie nieliczne już niestety potomstwo dawnych słowiańskich płanetników, ponieważ moc sterowania pogodą przechodzi ponoć genetycznie w rodzinie. Przypomnijcie sobie swoją sztukę tajemną i działajcie w skupieniu! Niech moc będzie z wami.

Wielkanoc dzięki Bogu przeszła spokojnie. Kapkę wcześniej udało nam się przygotować z zapasów zeszłorocznego mięsiwa kiełbasę, jakieś 7 kilogramów. Nie wędzimy jej, ot, zaparzam ją najwyżej i zjadamy w białej postaci.
Przyrządziłam także zakwas na barszcz, jak mi poradziła Czytelniczka niniejszego bloga, z mąki gryczanej, a nie pszennej czy żytniej. Co istotne jest dla bezglutenowców takich, jak ja. Udał się jak najbardziej. Zupa wyszła i smakowała. Więc za dobrą radę serdecznie dziękuję!

Bezglutenowy zakwas do zalewajki

Składniki:
5 łyżek mąki gryczanej
szklanka wody przegotowanej (jeśli ktoś wierzy, że ma w kranie zdrojową wodę, to może być kranowa)
liść laurowy (chroni od pleśni)
2 łyżki wody z ogórków bądź łyżka naturalnie kwaśnego mleka (jak ktoś taki szczęśliwy i bogaty, że takim dysponuje)

Składniki mieszamy najlepiej w glinianym garnuszku, pozostawiając je na kilka dni pod nieścisłym przykryciem w ciepłym miejscu kuchni. Klasycznie stawia się taki garnuszek na ciepłym piecu kuchennym, którego kafle trzymają długo temperaturę.

Po trzech czterech dniach, a gdy ciepło sezonowe wzrośnie to i częściej, mamy odpowiednią ilość do ugotowania zalewajki. Z kilkoma grzybkami suszonymi i ziemniaczkami, z zapieczoną na płycie połówką cebuli i posiekanym drobno ząbkiem czosnku. Z dodatkiem białej kiełbaski domowej roboty i połówki jaja na twardo miałam wreszcie prawdziwie wielkanocny posiłek.

Po zużyciu porcji nie myjemy garnuszka, ale zaprawiamy kolejną dawkę mąki gryczanej z wodą. Co prawda, potrzeba częściej sztucznego zakwaszacza, czyli wody z kiszonki czy mleka kwaśnego, ale na drugi raz wystarczą jeszcze resztki z poprzedniego nastawu.

6 komentarzy:

  1. Brzmi pysznie, wiec na pewno pysznie smakowalo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze są swojskie , tradycyjne potrawy . U nad dziś burza i duża ulewa . Powietrze stało się rześkie i pachnące. Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  3. ciesze sie, ze sprobowalas i smakowalo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Płatki owsiane są również dobrym "materiałem" na wykonanie zakwasu. Żurek ma łagodny smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tylko owies to też gluten. Ja nie mam wyjścia. Nie jem nie dlatego, że mam takiego focha, tylko dlatego, że cierpię silne bóle po spożyciu.

      Usuń