7 czerwca 2014

Dzikie przygody

Kurczaczki zielononożne poszły już na swoje. Trwamy w oczekiwaniu na kolejne lęgi.
Dwa dni pod rząd piekłyśmy chleb, właściwie Anna miesiła ciasto i piekła, ja tylko doglądałam ognia. Chleb się udał (z mąki z lokalnego młyna w Orli, gdzie młynarz dba o ekologiczność wyrobu) i trafił w chętne ręce. Z powodu tego wypieku jednak, mimo nadzwyczajnej ostrożności, do sera wdarła się zaraza dzikich drożdży i dwa sery poszły na karmę dla kur. Musiałam wszystko dokładnie odkazić, wyprać, wyparzyć, łącznie ze zmianą ubrania, w jakim przebywałam przy chlebie i sprawa wróciła do normy. Tu nieświadomym wyjaśnię, że zakażenie mleka drożdżami nie dyskwalifikuje sera smakowo, nie daje też jakichś przykrych efektów w jelitach, jedynie wizualnie ser ma mnóstwo dziurek podobnie jak chleb i nie nadaje się do dłuższego przechowywania ani dojrzewania, bo serwatka źle odeszła, a w dziurki wdziera się powietrze i często pleśń. Ot, znów zysk i strata.
Z powodu takiej zarazy zdecydowałyśmy się w ogóle stawiać piec chlebowy w innym budynku, aby oddzielić oba procesy, serowarzenie od pieczenia. W czasach, gdy Anna piekła chleb w domu bywało, że i przez tydzień nie mogłam wyzbyć się dziurek w serze. Mimo mycia i czyszczenia wszystkiego od a do zet.
Ot, tak to jest z domowym przetwórstwem.

Dzisiaj był pierwszy dzień bez deszczu. Na obiad był ryż naturalny, befsztyk z koźlęciny, kurki w śmietanie i mizeria. Grillowanie nam się marzy, więc odmrażają się na jutro białe kiełbaski.

6 komentarzy:

  1. A czy ja mogę się zapytać czemu dziury w serze to źle? Bo mi się zawsze dziurawe sery kojarzyły najsmaczniej :) I ostatnio byłam mega dumna bo mi w moim wreszcie ładne równe dziury wyszły :D Wiem też, że niektórzy dodatkowo zakwaszają mleko czy robią inne zabiegi by te dziury uzyskać :D To jak to z tymi dziurami jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawidłowe dziury to insza inszość, niż nieprawidłowe. Wystarczy porównać ze sobą zdrowy ser i zakażony, żeby wiedzieć o co chodzi. Pojedyncze dziurki, okrągłe, co jakiś czas - ok. Dziurek jak w chlebie cały posiew - już nie. ES

      Usuń
    2. Aaaa to już chyba rozumiem o co chodzi :) Dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie!
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Dziurki wymyślili Szwajcarzy przed wojną , dawniej uważano to za wadę serów twardych , dziś by je uzyskać stosuje się wyselekcjonowane bakterie z kału krów. I to jest to. A jakie sery Panie wytwarzają ? pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. He, z bakterii coli też wychodzą dodatkowe dziurki, owszem, oprócz zakwasu chlebowego, mają charakterystyczny kształt i też można poznać. To się również może zdarzyć, gdy koza czy krowa ma wiosenną biegunkę. I wpadnie co nieco w trakcie dojenia do mleka, choćby z rąk dojarza. (Tu zaznaczam, że sama kozy z biegunką doję osobno, nawet po umyciu i skarmiam to mleko psom i kotom, dopóki dolegliwość nie wygaśnie). To zwyczajne.
    Jakie sery? Kilka rodzajów, na które mam najlepsze warunki. Podpuszczkowe świeże i/lub z dodatkiem ziół, podpuszczkowe dojrzewane 2-3 tygodnie, w typie goudy dojrzewane najmniej 2 miesiące (najwięcej udało mi się potrzymać rok, ale to tylko dlatego, że zabrakło materiału do przechowywania) w głębokiej piwnicy, no i twaróg, klasycznie. ES

    OdpowiedzUsuń