Małe gospodarstwo na pograniczu wschodnim, przyjazne środowisku i dobrym ludziom, wytrwałe. Na tym blogu można pobyć w nim i poznać jego życie, pracę, poczuć rytm czterech pór roku, a także trochę pofilozofować...
5 października 2010
Taki smaczek
Stara uschła grusza przy drodze koło naszej chaty obrodziła niespodziewanie i obficie... opieńkami. Ania zebrała za jednym razem cały koszyk.
zachodzę z zaproszeniem do zabawy- Ewo, zostałaś nominowana przez moje sumienie do zabawy pt: MUZYKA, KTÓRA MNIE PRZENIKA :))) tak, tak, na pewno się cieszysz ;) - zajdź do mnie po instrukcje, ale generalnie proszę Was (tzn: Ciebie i Anię) o podanie 3 Ważnych dla Was utworów muzycznych, takich, co to pałętają się po duszy. - mogą być 3 Ani i 3 Twoje, albo 3 wspólne, albo jak tam chcecie- ważne, żeby nie odmawiać proszącemu :))))
Losie alpak, nic nie wie o takiej zupie! Nikt mi o niej nie bąknął, więc chyba białostockie jednak jest w innym regionie, niż nasza górna Hajnowszczyzna, kąt zapadły pomiędzy Puzczą Mielnicką, Bugiem i Hajnowszczyzną i Puszczą Białowieską. Ale ugotowałam zalewajkę z opieńkami, super! Więc jeśli nie było zupy z opieniek na moim terenie, to już jest i będzie. ;-) Ewa
U Was w białostockim to przecie narodowa potrawa-zupa z opieniek.Super doskonała,smak którego się nie zapomina.
OdpowiedzUsuńja nie na temat-
OdpowiedzUsuńzachodzę z zaproszeniem do zabawy- Ewo, zostałaś nominowana przez moje sumienie do zabawy pt: MUZYKA, KTÓRA MNIE PRZENIKA :)))
tak, tak, na pewno się cieszysz ;)
- zajdź do mnie po instrukcje, ale generalnie proszę Was (tzn: Ciebie i Anię) o podanie 3 Ważnych dla Was utworów muzycznych, takich, co to pałętają się po duszy.
- mogą być 3 Ani i 3 Twoje, albo 3 wspólne, albo jak tam chcecie- ważne, żeby nie odmawiać proszącemu :))))
pozdrawiam
Losie alpak, nic nie wie o takiej zupie! Nikt mi o niej nie bąknął, więc chyba białostockie jednak jest w innym regionie, niż nasza górna Hajnowszczyzna, kąt zapadły pomiędzy Puzczą Mielnicką, Bugiem i Hajnowszczyzną i Puszczą Białowieską.
OdpowiedzUsuńAle ugotowałam zalewajkę z opieńkami, super! Więc jeśli nie było zupy z opieniek na moim terenie, to już jest i będzie. ;-)
Ewa