16 stycznia 2020

Dziwna zima i naczynia

Zima już dawno zwinęła skrzydełka. Z wilgotnego niżu zrobił się suchy słoneczny wyż, ale aura jest przedwiosenna właściwie. Moim ptakom grzebiącym i kwaczącym to się jak najbardziej podoba, kury buszują po okolicy nader aktywnie wyszukując każdą trawkę czy zielony mech, aby urozmaicić sobie menu. Słychać też od czasu do czasu głośne krzyki i skrzeczenia dziwnych przelatujących ptaków, których gatunków nie umiem nazwać. W każdym bądź razie ta zima dziwna jest. Miejscowy owczarz swoje stado owiec co i rusz na pastwę wypuszcza. Nasze kozy co najwyżej po podwórku się przechadzają i zielone igły sosnowe z gałęzi ogryzają wraz z korą. Już wysokokotne są i raczej nie przejawiają ochoty na dłuższe spacery i wysiłek.

Czas poświęcamy na hobby. Ja czytam, uczę się, piszę horoskopy i czasem jakieś artykuliki, niekiedy uprawiam qigong wedle tarasu w ogródku przydomowym, żeby się dotlenić i rozciągnąć stawy i mięśnie. To dobry sposób na bezsenność, która mi się zdarza w porze krótkich dni i długich nocy.

Anna mydła warzy, czasem coś ulepi, albo bierze udział w imprezach zbiorowych. Jak na przykład w otwarciu pracowni ceramicznej w Miejskim Domu Kultury w Kleszczelach, w sąsiedniej gminie. Miał tam miejsce pokaz toczenia na kole tradycyjnym, uruchamianym nogami garncarza. Przy okazji urządzono wystawę naczyń ceramicznych, z których to miasteczko słynęło od przynajmniej XIV wieku, a ostatni warsztat garncarski zniknął w nim w latach 70-tych. Znalazły się jeszcze w domach mieszkańców gminy. Przywiozła kilka zdjęć tych dawnych prac. Dzbany na mleko zwano hładyszkami, dwojaki i inne, wszystkie znane pod nazwą siwaków.


Nie były szkliwione, lecz wypalane w specjalny sposób, przez co uzyskiwano tę charakterystyczną ciemną barwę.


Taki wypał nazywa się redukcyjny, gdy pod koniec wypału uszczelniano wnętrze pieca, spalając w środku smolne drewno. Dym pokrywał biskwitowe naczynia nadając im ten niepowtarzalny wygląd.


Hładyszki używano przeważnie jako naczynia na mleko, bądź śmietanę.


I jeszcze...


4 komentarze:

  1. http://www.garncarz.bialystok.pl/index.php
    A ten człowiek robi siwaki.
    Pozdrawiam z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za informację o ceramice, bardzo to było dla mnie ciekawe. Dzisiaj wyszłam na dwór, już miałam łapać taczkę i robić porządki ogrodowe, ale jednak coś mnie powstrzymało... jeszcze zima może się pojawić. Jeszcze za wcześnie :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń