3 sierpnia 2019

Robimy swoje

Lato nabrało jakiejś takiej jesiennej atmosfery. Pewnie dlatego, że noce są stosunkowo zimne, podobnie poranki rześkie, a niebo często zasnuwają chmury. Deszcz pada co kilka dni, choć bardziej nocy i to czasem rzęsiście, więc pastwisko ma się dobrze. Kozy korzystają z niego całe dnie.
Kiedy słońce czasem wyjrzy od razu robi się ciepło i bardzo ciepło, ale upały 30-stopniowe są rzadko i występują pojedynczo, jednego dnia przedbieg, drugiego odbieg.
W sumie lubię taką pogodę i nie narzekam.
Owady gryzące prawie znikły.
Ogródek nas żywi cały czas, zaczynają się już powolutku pomidory. Jest fasolka i ogórki, zioła wszelakie. Robię co rusz sałatki z ogórków już na zimę, w różnych smakach i zalewach. Oraz małosolne jako stałą przekąskę.
Dzięki zapanowaniu umiarkowanej temperatury mogę wreszcie robić sery dojrzewające, żółte. To już stopniowo zapasy na dłużej.
Generalnie odżywiamy się prawie wegetariańsko, ale tak zawsze jest o tej porze roku.

Dynie i cukinie oraz patisony rozkrzewiły się bujnie i przyrastają w owocach. Tylko patrzeć.
Śliwki latoś słabo, bo susza wiosenna przetrzebiła zawiązki. Trudno. Mam jeszcze zeszłoroczne słoiki, więc żadna bieda.

Podobnie z innymi rzeczami. Owies już kupiony i zmagazynowany, siano zebrane, dzisiaj zwozimy i pakujemy w paszarni kostki słomy na ściółkę, kupione u znajomego rolnika. Trzeba będzie jeszcze ziarno dla drobiu uzupełnić, osypki zmielić, ziemniaków kupić jesienią i to wszystko.

Piec nastawiony i pieką się w nim niejadalne wytwory rąk, ceramiczne naczynia.  Trzeba będzie trochę zdjęć zrobić na dowód, że pracownia jest i powoli robi swoje.

4 komentarze:

  1. W moich stronach nadal bardzo sucho :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak lubię czytać Pani wpisy ,są takie bliskie życia ,takiego sielskiego i cudnego.Te kozy są obiektem mojej zazdrości -:) jak i sery .Deszczy bardzo by się przydał bo Dolny Śląsk bardzo suchy i mnóstwo pożarów .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Praca wre. Dobrze, że deszczyk pada, przyda się na gospodarstwie. U nas na Śląsku Cieszyńskim troszkę go mało.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń